ŻYWIEC


10 września 2010
w parafii w Żywcu odbyła się koncelebrowana Msza Święta
w intencji ofiar które zginęły w smoleńskim lesie.
Homilie wygłosił ks. dr Szymon Tracz (w załączniku całość homilii)

...."Patrząc na współczesny obraz Polski ma się wrażenie, jakoby stało się przed jednym z obrazów Bruegla. Pełno tu ludzi śpieszących się, biegających na oślep, zderzających się ze sobą pośrodku wielkiego zamieszania. Ci ludzie zdają się nie wiedzieć co chcą, szukają czegoś, co tak naprawdę nie pozwala się znaleźć. Przemierzając przestrzeń od jednej ramy obrazu do drugiej, dają się manipulować sekciarskim kaznodziejom, którzy już nie w ukryciu, ale jawnie przemawiają do nas ze szklanego ekranu za pomocą konferencji prasowej, albo tendencyjnych sondaży badających opinię publiczną. A najbardziej przerażające są te niekończące się korowody ślepców, osób, które mimo że zdają się być wykształcone, mając o sobie tak wysokie mniemanie, podążają za tymi ślepymi przewodnikami, którzy prowadzą na zatracenie. Ta brueglowska metafora doskonale oddaje również i to, co wszyscy przeżywamy w piątym miesiącu po tragicznej katastrofie samolotu prezydenckiego z najważniejszymi osobami w państwie pod Smoleńskiem. Mimo upływającego czasu, dalej nie znamy odpowiedzi na podstawowe pytania, a ci którzy z mandatu społecznego są odpowiedzialni za jej wyjaśnienie, zdają się nie dorastać do całej sprawy. I chociaż przybywa nam pamiątkowych tablic, upamiętniających ofiary tego straszliwego wydarzenia, a dyskusje toczące się wokół krzyża i ewentualnego pomnika ofiar przed pałacem prezydenckim, przetaczają się jak tornado przez nasze umysły i serca, to jednak musimy być na tyle mocni i czujni, by wszystkie te sprawy nie stały się jakimś parawanem, za którym ważą się brzemienne w skutki decyzje dotyczące naszej Ojczyzny. Nic o nas, bez nas! - chciałoby się głośno krzyczeć......"

Po Mszy Świętej "Boże coś POLSKĘ" i w procesji z proboszczem niosącym zapalony znicz wraz z koncelebransami na czele wyszliśmy pod "Dąb Pamięci"
tutaj po złożeniu zniczy w kształt krzyża
i krótkiej modlitwie Maciej Syjota recytował swój wiersz na zakończenie odśpiewaliśmy Rotę


1