Ludzie są kowalami swojego losu. Ale nie do końca. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w swoich codziennych zmaganiach mamy orędowników w świecie niewidzialnym, który wedle niewierzących nie istnieje, a i wierzący nazbyt często o nim zapominają. Czy wskrzeszanie Wolnej Polski nie było zasługą męczennika Solidarności, ks. Jerzego Popiełuszki, a w cudzie wyborczym 2005 r. nie pomógł nasz Wielki Papież? Wydaje mi się oczywiste istnienie takiego orędownictwa, a także znaków, które są nam przekazywane, choć nie zawsze umiemy je odczytać.
W przeddzień Wszystkich Świętych myślę więc o Annie Walentynowicz, skromnej, drobnej, nieprawdopodobnie kruchej, radzącej sobie z ogromną stoczniową suwnicą. Od niej zaczął się Wielki Strajk i wszystko, co za sobą pociągnął. Czy jest przypadkiem, że i teraz jej ekshumacja stałą się punktem zwrotnym w najnowszej historii, momentem, w którym zaczął się sondażowy odpływ, i jasne stało się nawet dla wielu lemingów bankructwo ekipy kłamliwych nieudaczników?
Puszczają nerwy - na szczytach trwa miotanie się od ściany do ściany, przy czym każdy kolejny ruch powoduje głębsze zapadanie się w bagno. Czołówka jest skończona. Zastanawiam się, czy już wiedzą, że ich nie ma. Czy wiedzą to ich partia, biznes... Rozpaczliwie szuka się "zmienników". Media, nawet te przychylne władzy, już zwietrzyły krew. Ktoś będzie musiał zapłacić za Smoleńsk, za niespełnione obietnice, za Polską Rzeczpospolitą Aferową...
Jak to się stanie? Jeszcze nie wiadomo. Czy pałacowego przewrotu dokona własna partia, czy odegra rolę Sejm, odradzając w krytycznej sytuacji coś w rodzaju PO-PIS-u? Czy zdobędzie się chociaż na przedterminowe wybory, bo Polski nie stać na dalsze gnicie?! A może rozstrzygnie o wszystkim "kryterium uliczne", którego nikt nie chce, ale sytuacja może wymknąć się spod kontroli?
Droga pani Aniu, panowie prezydenci, pani Marylko... Jeśli macie tam na górze dojścia, załatwcie, aby szybko Polska wyszła na prostą i zapłaciła za to wyjście jak najniższą cenę. My spróbujemy być wam wierni.
I o to w dniu Wszystkich Świętych modlę się do Pana Historii i do polskiego lobby w niebieskich antyszambrach.
505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków
Layout i wykonanie: Wójcik A.E.