4. marca klub gliwicki Gazety Polskiej gościł prof. Romualda Szeremietiewa. W nowym miejscu, w kawiarni Secesja zostaliśmy serdecznie przyjęci przez właścicieli kawiarni za co bardzo dziękujemy. Ponad 80. osób z różnych środowisk z ogromnym zainteresowaniem wysłuchało świetnego mówcy, najbardziej spośród wszystkich polityków zaangażowanego w strategicznych problemach obrony, w aspektach politycznych, gospodarczych i militarnych. Niestety to co mówił były wiceminister jest głosem wołającego na pustyni. Kolejne ekipy rządzące zapominają o podstawowej zasadzie odstraszania "Si vis pacem, para bellum" ("Chcesz pokoju gotuj się do wojny"), uważają, że żadnego zagrożenia nie ma - "Pokój! Hosanna!". Podobnie w XVII w. Rzeczpospolita Obojga Narodów słabością silna oszczędzała wydatki na wojsko, aż upadła.

Liczenie tyko na sojuszników powinno nam już chyba raz na zawsze wystarczyć. Ostatnie wydarzenia skłaniają Polaków do podważenia zaufania sojuszy z NATO i UE oraz z wyborem przyszłej polityki przez USA. Słabą Polskę mogą opuścić jak opuszczono onegdaj Austrię i Czechy. Polityka obronna wymaga ciągłości ponad podziałami politycznymi, a tej w Polsce nie ma. Nie ma żadnej strategii, rozwoju przemysłu zbrojeniowego, trafnych zakupów licencji, systemów i sprzętu wojskowego. Opinie specjalistów wojskowych są lekceważone. Budżet obronny jest obcinany, liczebność sił zbrojnych maleje, ale generałów h.c. (honoris causa) i etatów dowódczych przybywa. Kolejni ministrowie chlubią się, że nigdy nie służyli w wojsku, nie studiowali problematyki militarnej, na obronności się nie znają i ... dlatego nadają się na ministrów Obrony Narodowej! Horror!

5 marca R. Szeremietiew spotkał się z ponad 200 licealistami w jednej ze szkół gliwickich. Wspaniały kontakt z młodzieżą! Owacje, entuzjazm!

Jan Święcicki


prof. Romuald Szeremietiew