Tekst alternatywny

Nowy Sącz – Pogrzeb Pułkownika Zygmunta Szendzielarza Łupaszki

24 kwietnia w kilka osób z Klubu Gazety Polskiej z Nowego Sącza udaliśmy się na uroczystości pogrzebowe Majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oficera Wojska Polskiego, Armii Krajowej żołnierza niezłomnego, wyklętego przez komunistycznych zbrodniarzy i zamordowanego przez nich w 1951r strzałem w tył głowy. Żołnierze Wyklęci to ostatni partyzanci II Rzeczypospolitej, którzy walczyli o Wolność i Niezawisłość swej ukochanej Ojczyzny. Uroczystość rozpoczęła się piękną Mszą Świętą w kościele Św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach, na której kazanie wygłosił biskup Józef Guzdek. Po mszy przemaszerowaliśmy na Cmentarz Wojskowy. Wydarzenie zgromadziło tak wiele osób, iż przerodziło się w wielką Patriotyczną Manifestację, którą porównać można z pogrzebami wielkich Polaków – Józefa Piłsudskiego czy Romana Dmowskiego.

Na pogrzeb Łupaszki przybyło wielu patriotów z całej Polski a także z zagranicy, dziesiątki grup rekonstrukcji historycznej, liczni kibice, harcerze a także wiele organizacji, których nie zdoła się wymienić ze względu na ich liczbę. Wszyscy śpiewali patriotyczne pieśni, szczególnie piękny był Hymn V Brygady Wileńskiej, którego słowa brzmią : „Wiernie iść będziemy Twoim śladem, Bo Ty jesteś z nami, z Tobą Bóg. Śmiało trwać będziemy pod kul gradem, aż wolności zagrzmi złoty róg.”

I tak ostatni żołnierze Pana Majora przyszli odprowadzić go w jego ostatnią drogę. V Brygada powstała od nowa, i wszyscy we łzach, w podniosłej atmosferze odprowadziliśmy Polskiego Bohatera, który po 65 latach doczekał się godnego pochówku. 24 kwietnia 2016 roku będzie więc datą która w aktualnej historii, zapisze się w podręcznikach jako data przywracania godności naszej Ojczyźnie i jej wiernym obrońcom.

Po Mszy Świętej przemówienie wygłosił Prezydent Andrzej Duda, który powiedział … 65 lat, żeby przywrócić godność, ale nie panu Zygmuntowi Szendzielarzowi „Łupaszce”. Pan pułkownik miał tę godność zawsze. (…) Przywracamy tę godność Polsce.

Po Prezydencie RP przejmujące przemówienie wygłosił Pan Bogdan Kasprowicz – siostrzeniec Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, którego słowa szczególnie zapadły w pamięć „Dziś u Twojej trumny dumni, ostatni Twoi zawsze zwycięzcy żołnierze. I ta wspaniała polska młodzież, która podniosła z błota hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna”, która dzisiaj na ulicach woła „Chwała Bohaterom!”. Następnie wyruszył kondukt pogrzebowy, a trumna była wieziona przez konie na lawecie, kondukt poprzedzał pododdział konny w barwach Czwartego Pułku Ułanów Zaniemeńskich.

W przemarszu brało udział dziesiątki tysięcy osób, z biało-czerwonymi flagami a także zdjęciami i transparentami upamiętniającymi „Łupaszkę”.

Na cmentarzu niesamowite przemówienie wygłosił Minister Obrony Narodowej – Antoni Macierewicz, które zakończył słowami ” Tamto pokolenie staje się dziś fundamentem polskiej siły. Polska dziś powstaje. Jest i będzie niepodległa”.

Wszyscy pragnęli podziękować bohaterskiemu żołnierzowi poprzez złożenie kwiatów za jego ofiarę oraz walkę i niezłomną postawę. Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” został pośmiertnie awansowany do stopnia Pułkownika. Spoczął w grobie rodzinnym, obok swej zmarłej córki Barbary.

Na uroczystościach spotkaliśmy wielu znanych i zasłużonych ludzi: siostrzenicę Łupaszki ze względu na wiek poruszającą się na wózku inwalidzkim Panią Halinę Morawską z rodziną, Prof. Krzysztofa Szwagrzyka, historyka IPN koordynującego ekshumacje pomordowanych żołnierzy na Łączce, Tadeusza Płużańskiego, Ryszarda Terleckiego, ministra Piotra Naimskiego, Dariusza „Maleo” Malejonka. Wymieniliśmy mocne uściski z naszym Panem Prezydentem Andrzejem Dudą, który po uroczystościach spotkał się z jego uczestnikami, szczególnie dużo ciepłych słów kierując w stronę kombatantów, harcerzy i bardzo licznej młodzieży.

Był to pogrzeb inny niż wszystkie, uczestniczenie w nim – bezcenne, najpiękniejsza, najbardziej wzruszająca i najważniejsza uroczystość w naszym dotychczasowym życiu. „Polacy wiedzą dziś doskonale, że w tamtych czasach to Wy zachowaliście się jak trzeba” – @AndrzejDuda #Łupaszka.

W uszach mamy ciągle relację kolegi Łupaszki z celi śmierci mokotowskiego więzienia Mieczysława Chojnackiego, który tak opisuje ostatnie chwilę majora idącego na śmierć: … Wychodząc powiedział do nas „Z Bogiem Panowie”. Odpowiedzieliśmy mu: „ Z Bogiem Panie majorze”.

To były najprawdopodobniej ostanie słowa od życzliwych mu wtedy osób.

Jesteśmy mu dzisiaj wdzięczni za to że dał nam przykład jak pracować dla Polski, jak jej bronić w momentach zagrożenia i wojny i jak dla niej z honorem i godnie umierać.

Dziękujemy Ci niezłomny żołnierzu. Z Bogiem Panie Pułkowniku!

Mariusz i Kacper Szewczyk, Tomasz Baliczek
Klub Gazety Polskiej Nowy Sącz