Takie tam… deliberacje…
Opcja zerowa
Długo musieli czekać na sprawiedliwość wszyscy ci, którzy przeszli piekło z rąk ubeków, esbeków, milicjantów i innych sługusów komunistycznych zdrajców Polski. Długo, bo żyją jeszcze ci, którzy pamiętają swoich ubeckich oprawców. Czasami spotykając ich na ulicy i patrząc im w oczy, szukają jakichkolwiek oznak skruchy, prośby o przebaczenie, jakiegoś ludzkiego odruchu poczucia winy. Ale oni, poznając swoją ofiarę, wręcz śmieją się jej w twarz. Wyraz ich facjat jednoznacznie mówi: no widzisz, głupcze, po co ci to było? Ty poobijany przez życie przymierasz głodem, a ja mam świetną emeryturę i czuję się z tym znakomicie! Przez kilkadziesiąt lat od tzw. transformacji żaden rząd nie podjął się odebrania przywilejów zwykłym bandytom. Obecny rząd, spełniając jedną z obietnic wyborczych, przygotował ustawę obniżającą emerytury i renty byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL. Dotyczy to tych, którzy służyli od 1944 r. do 1990 r. Od lipca 2017 r. ich świadczenia nie przekroczą 2 tys. zł. To przełomowa decyzja, bo niektórzy z nich dostają nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Ustawa obejmie ponad 30 tys. funkcjonariuszy aparatu represji PRL-u. Nareszcie!
Ryszard Kapuściński
Źródło: Gazeta Polska Codziennie