Tekst alternatywny

Opole – 10 lipca 2013 r. – 39 miesięcy po tragedii smoleńskiej

 

Jak każdego dziesiątego dnia miesiąca, tak i teraz w upalnym lipcu 2013 r. członkowie Klubu „Gazety Polskiej” w Opolu przygotowali uroczystości upamiętniające tragiczną śmierć 96 polskich delegatów, w tym pary Prezydenckiej, udających się wiosną 2010 roku na obchody do Lasu Katyńskiego w 70. rocznicę mordu NKWD na internowanych polskich oficerach. Reprezentujący Polskę przedstawiciele Rządu RP, polskich elit, Rodzin Katyńskich, wojska i duchowieństwa zginęli w katastrofie lotniczej nad Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, a przyczyny tragedii do dziś pozostają niejasne.

 

Centralnym punktem obchodów kolejnej miesięcznicy była Msza św. w intencji ofiar Katastrofy w opolskiej Katedrze. Po ceremonii, w dostojnym pochodzie, uczestnicy wydarzenia udali się pod Pomnik Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia na Placu Wolności, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Odśpiewano Hymn Państwowy, a pani Barbara Łuszczewska odczytała apel Klubów „Gazety Polskiej”:

 

Apel

Od pierwszych chwil po smoleńskiej tragedii naszym najważniejszym żądaniem było dojście do prawdy o śmierci polskiego prezydenta i elity naszego narodu. Na setkach marszy organizowanych przez kluby „Gazety Polskiej” domagaliśmy się elementarnej uczciwości w ustalaniu faktów. Mimo fałszerstw i ukrywania dowodów przez Moskwę a także matactw polskich władz, udało się nakreślić niemal dokładny obraz przebiegu zdarzeń. Znaczna część opinii publicznej jest co do niego przekonana. Zdecydowana większość nie ufa rządowym ustaleniom. Tymczasem władze zamiast skorygować swoje badania o najbardziej oczywiste fakty coraz bardziej brną w kłamstwa podważając oczywiste dowody i kpiąc ze zdrowego rozsądku.

Bez natychmiastowej zmiany władzy śledztwo w sprawie największej tragedii po 1945 r. nie zostanie zakończone a opinia publiczna będzie dalej karmiona kłamstwami. Ostatnie wydarzenia pokazują, że Polacy ponad wszystko chcą zmian i mają dosyć rządzących. Musimy stale przypominać, że rozliczać będziemy nie tylko odpowiedzialnych za katastrofę ale też i tych, którzy świadomie utrudniali jej wyjaśnienie. Tym razem nie uda się im uciec od odpowiedzialności.

Kluby „Gazety Polskiej”

 

Obchody 39-ej miesięcznicy Katastrofy nad Smoleńskiem tylko o jeden dzień wyprzedziły uroczystości 70 rocznicy Rzezi Wołyńskiej, której apogeum przypada właśnie w dniu 11 lipca i określane jest nazwą „krwawej niedzieli”. Z tej to okazji pan Ryszard Szram, przewodniczący Klubu „Gazety Polskiej” przedstawił krótką genezę ludobójstwa ludności polskiej na Wołyniu w czasie II wojny światowej:

 

Szanowni Państwo,

W tym roku mija 70 lat od apogeum strasznych masowych zbrodni popełnionych przez nacjonalistów ukraińskich na bezbronnej ludności polskiej na Wołyniu i Galicji Wschodniej.

Zbrodni tych dokonywała Ukraińska Powstańcza Armia UPA -opętana zbrodniczą ideologią Dmytro Doncewa przy aktywnym, częstym wsparciu ludności ukraińskiej.

Symbolem ludobójstwa dokonanego w czasie II wojny światowej przez ukraińskich nacjonalistów OUN-UPA na Wołyniu jest „krwawa niedziela” 11 lipca 1943 roku, kiedy to o świcie zwyrodnialcy spod znaku tryzuba zaatakowali 99 miejscowości pod hasłem „Śmierć Lachom”. Ofiarami czystek narodowościowych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, które trwały aż do 1946 r., obok ludności polskiej byli także Czesi, Żydzi, Ormianie oraz Ukraińcy.

Nasi Rodacy 70 lat temu byli mordowani z pełną premedytacją, w straszny niespotykany nigdy dotąd sposób. Ginęli dlatego, że byli Polakami, bo tak zadecydowali ci, którym marzyła się „samostijna Ukraina”.

We wstępie do książki Apolinarego Oliwy „Gdy poświęcano noże. Tragedia Wołynia”, Ewa Siemaszko, badaczka ludobójstwa dokonanego na wołyńskich Polakach napisała: „Z powodu narodowościowego motywu zabójstw, zbrodnie OUN-UPA kwalifikuje się jako zbrodnie ludobójstwa, określając specjalnie ze względu na okrucieństwo jako genocidium atrox, czyli ludobójstwo barbarzyńskie, dzikie, straszne” .

Na Wołyniu zostało wymordowanych około 60 tysięcy Polaków. Łączne straty ludności polskiej na całym terytorium działalności OUN – UPA wyniosły co najmniej 120 tysięcy osób pochodzenia polskiego zamordowanych w ok. 4300 miejscowościach. Niektórzy historycy określają tą liczbę nawet na 200 tysięcy.

To niewyobrażalna zbrodnia, która – jak słusznie podkreśla ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski – poprzez zakłamywanie, przemilczanie, brak potępienia przez władze państwowe – wciąż trwa!

„Ofiary na Wołyniu zostały zabite 2 razy. Pierwszy raz od siekier Ukraińców, drugi poprzez wymazanie z pamięci” !

Nie pozwólmy zapomnieć o tej strasznej zbrodni, w której życie swe oddali niejednokrotnie nasi najbliżsi, rodzice i dziadkowie.

„Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają Ofiary” !

Uczcijmy pamięć wszystkich Ofiar banderowskiego ludobójstwa minutą ciszy …

Uroczystości te zakończono odśpiewaniem pieśni „Boże, coś Polskę”.