Tekst alternatywny

Przepraszamy

Przepraszamy

Chciałbym jeszcze raz wrócić do 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Robię to ze względu na wciąż napływające mejle od rozgoryczonych członków klubów „Gazety Polskiej”, ale i od zwykłych uczestników uroczystości, którzy chcieli jak co roku, jak co miesiąc uczcić ofiary tragedii. Piszę „chcieli”, bo większości z nich nie dane było uczestniczyć w uroczystościach. Nie wzięli w niej udziału z jednego powodu: nie mogli wejść na plac Piłsudskiego. I od razu zastrzegam, za tę sytuację nie odpowiada nikt ze środowiska klubów „GP”. My zrobiliśmy to, czego od nas wymagano. Według list i ponumerowanych identyfikatorów każdy powinien bez problemu dostać się na uroczystości. Niestety z przykrością muszę przyznać, że tak się nie stało. Ktoś (kto?) zepsuł wszystko, co można było zepsuć. I nie mam na myśli wicepremiera Piotra Glińskiego, który pomagał nam jak mógł. Jednak ktoś zdecydował o tym, że te dziesiątki tysięcy ludzi zmuszono do szczegółowej kontroli i przejścia przez dwie (!) czynne bramki. Przecież z góry było wiadomo, że jest to niemożliwe. My wszystkich Państwa jeszcze raz przepraszamy. Może ci, którzy do tej sytuacji doprowadzili, też zdobędą się na przeprosiny.

Ryszard Kapuściński

Ryszard_Kapuscinski_small

Źródło: Gazeta Polska Codziennie