Tekst alternatywny

Relacja z Rajdu-Katyń 1940, Smoleńsk 2010 w Australii

Rajd-Katyń 1940, Smoleńsk 2010″

Z inicjatywy Klubu „GP” im. Żołnierzy Niezłomnych w Sydney odbył się pierwszy na ziemi australijskiej rajd motocyklowo-samochodowy pod nazwą „Rajd-Katyń 1940, Smoleńsk 2010″. Rajd prowadził na motorze Harley-Davidson dr Ryszard Adams-Dzierzba, przewodniczący Klubu „GP” im. Żołnierzy Niezłomnych w Sydney, od niedawna również przewodniczący Federacji Polskich Organizacji w Nowej Południowej Walii. Uczestnicy wyruszyli z błogosławieństwem ks. Henryka z  Marayong  spod Obelisku Smoleńskiego, oraz Dębów Katyńskich. W rajdzie uczestniczyło kilkadziesiąt osób oraz pięcioro dzieci. Trasa liczyła ponad 1200 km w obie strony.

Fotograf. Krzysztof Maczynski.

Relacja Ryszarda Adamsa-Dzierzba przewodniczącego Klubu „GP” im. Żołnierzy Niezłomnych w Sydney:

(29.04.2016)

Drodzy.
Dzisiaj mija tydzień od początku naszego 3-go w świecie Rajdu Katyńskiego a 1-go Rajdu Katyń 1940 Smoleńsk 2010. Pamiętamy Australia.
Wyruszyliśmy z Marayong spod Obelisku Smoleńskiego oraz Dębów Katyńskich z błogosławieństwem ks. Henryka. Droga wiodła do Penrose Park Ośrodka Ojców Paulinów obok Berrima. Po krótkim postoju w drobnym deszczu podążaliśmy do Canberra.
Zostaliśmy przyjęci w Ambasadzie RP przez Pana Ambasadora Pawła Milewskiego z rodzina oraz pracowników ambasady.
Następnie po zakwaterowaniu się w Ośrodku Chrystusowców w Narrabundah oraz w pobliskim hotelu Ibis pomknęliśmy na bratnie spotkanie do Ambasady Węgier. Przemiły wieczór w obecności Ambasadora Węgier, Ambasadora RP, Konsul RP Reginy Jurkowskiej, przedstawicieli Polonii z Canberra, Węgierskiej Emigracji oraz zespołów tanecznych Polskiego I Węgierskiego. Wieczoru dopełnił nasz prezent /obraz F. Chopina namalowany przez Vitka Skonieczny przekazany Ambasadorowi Węgier dr Attila Gruber.
Na spoczynek udaliśmy się do Ośrodka Chrustusowców pod gospodarskim okiem ks. Edmunda. Ks. Prowincjał Przemysław przebywał w tym czasie w Ojczyźnie.
Sobotę rozpoczęliśmy wizytą w War Memorial po której dalej w drogę do Cooma pod obelisk Kościuszki. Następnie do Jindabyne na pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Strzeleckiego.
Po posiłku dalej w drogę przez Dalgety do domu w Canberra. Kazik I Danuta złapali gumę co zaburzyło trochę harmonogram dnia.
Najbardziej ucierpiał Kaziu I Basia dokładając ok. 300 km następnego dnia. Ja z Marcinem wracaliśmy po nocy do Canberra prawie na pustym baku oraz nieco zmarznięci. Wszystko skończyło się dobrze.
Późnym wieczorem rozgrzaliśmy się nieco.
W niedziele po Mszy Św. spotkanie z Polonia z Canberra w obecności Ambasadora RP oraz Pana Henryka Kustra, Lwowianina, świadka historii pamiętającego jak wczoraj jego spotkania z Gen. Sikorskim I z Gen. Andersem. Czyż można zadać więcej.
Po zdjęciach pamiątkowych przy pomniku Jana Pawła II oraz przy Dębach Katyńskich w drogę do domu z krótkimi odwiedzinami w Klubie Ashfield.
Tyle ode mnie.
Dziękuję wszystkim uczestnikom Rajdu za ich udział,
dziękuję Reginie Jurkowskiej Konsul RP z Sydney za jej uczestnictwo,
dziękuję Panu Józefowi Kozłowskiemu 95 l. za bycie z nami,
dziękuję fotoreporterom Bogusi, Krzysztofowi oraz Waldkowi za nagrywanie Rajdu
jednakowoż dziękuję naszym dzieciom tym starszym i młodszym za ich obecność z nami.

Zapraszam wszystkich którym się już łezka w oku kreci na kolejny Rajd za rok.
Rozumiem ze dołączy do nas Polonia z Canberra tudzież Węgrzy. ( tu ukłon do Pani Konsul, Pana Ambasadora, ks. Edmunda, ks. Przemysława oraz Ambasadora Węgier ).
Również w planie wejście na Gore Kościuszki.

Ściskam
Komandor Rajdu
Ryszard.

 Sydney Rajd2016