Tekst alternatywny

VII Zjazd Klubów „Gazety Polskiej” – Sielpia 2012

VII Zjazd Klubów „Gazety Polskiej” – Sielpia 2012

Zakończył się VII zjazd Klubów „Gazety Polskiej” – jedno z ważniejszych wydarzeń politycznych na prawicy. Zjazd rozpoczął się w piątek w Sielpi, w okolicach Kielc.

W piątek pierwszym punktem programu było spotkanie klubowe, na którym omawiano działalność klubów „GP” i sprawy bieżące. Spotkanie poprowadzili red. Katarzyna Gójska-Hejke, red. Tomasz Sakiewicz oraz prezes klubów Ryszard Kapuściński. Poruszano m.in. temat sytuacji finansowej Strefy Wolnego Słowa (m.in. „Gazeta Polska”, „Nowe Państwo”, „Gazeta Polska Codziennie”, portal Niezalezna.pl) i trudności, z którymi radzić muszą sobie wydawnictwa wchodzące w skład Strefy. Mówiono też oczywiście o sukcesach.

Późnym wieczorem odbyło się spotkanie z Mariuszem Pilisem, połączone z pokazem jego najnowszego filmu o sytuacji politycznej w Polsce i na Ukrainie w kontekście zbliżającego się Euro, a także projekcja amerykańskiego filmu fabularnego „5 dni wojny” o ataku Rosji na Gruzję.

W sobotę zaś o godz. 10 rozpoczął się panel dyskusyjny z Antonim Macierewiczem i z prof. Wiesławem Biniendą. Panel prowadzi Katarzyna Górska-Hejke. Jak informował nasz korespondent, Antoni Macierewicz podziękował „Gazecie Polskiej” za wkład w wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej i zaznaczył, że zespół parlamentarny jest coraz bliżej wyjaśnienia prawdy.

Podczas połączenia telemostem z dr Kazimierzem Nowaczykiem naukowiec ujawnił, że w raporcie komisji Millera zamazano informację o wystąpieniu ostatniego alarmu (38) systemu TAWS. Dr Nowaczyk dodał, że dane zapisane w dzienniku awarii znacząco odbiegają od tych, które znalazły się w raporcie MAK oraz komisji Millera; chodzi m.in o odległość rządowego tupolewa od ziemi oraz o prędkość samolotu.

Po południu w sobotę gościem Klubów „GP” był prezes Rady Porozumienia Społecznego CET na Węgrzech i w Niecce Karpackiej dr. László Csizmadia i dr. Konradm Sutarski, pisarz, poeta oraz twórcą Muzeum i Archiwum Węgierskiej Polonii. Następnie odbył się panel dyskusyjny nt. „Bezpieczeństwo energetyczne i międzynarodowe Polski” z udziałem prof. Krzysztofa Szczerskiego, min. Piotra Naimskiego, i europosła Ryszarda Czarneckiego, którzy skupili się na temacie nowych źródeł energii – gazu i ropy łupkowych.

Klubowicze wzięli udział również w panelu dyskusyjnym wiceprezesa PiS pani poseł Beaty Szydło, głównego ekonomisty SKOK pana Janusza Szewczaka oraz dr Ireneusza Jabłońskiego (Centrum im. Adama Smitha) nt. „Kryzys gospodarczy w Polsce. Możliwe scenariusze przebiegu oraz sposoby wyjścia”. Z kolei prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego na Zjeździe zastąpił b. minister Kancelarii Premiera – Adam Lipiński. Wraz z byłym podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzejem Dudą omówili oni obecną sytuację polityczną w Polsce.

Zjazd zaszczycili swoją obecnością Joanna i Andrzej Gwiazdowie. Zwieńczeniem drugiego dnia Zjazdu był koncert Pawła Piekarczyka i zespołu „Panaceum”.

W niedzielę odbyła się Msza święta dla jego uczestników. A o godz. 12 uroczyście zakończono VII Zjazd KGP – Sielpia 2012. Wzięło w nim udział ponad 650 osób. Przede wszystkim przedstawiciele ponad 100 Klubów „GP” z Polski i innych części świata – m.in. Hamburga, Ottawy, Amsterdamu. – To były trzy dni w świetnej atmosferze – mówi portalowi Niezależna.pl obecny na Zjeździe dziennikarz „GPC” Artur Dmochowski.
– VII Zjazd „KGP”, wydarzenie, które jest świętem dla wszystkich klubowiczów, uważam za niezwykle udane – mówi portalowi Niezależna.pl prezes klubów „Gazety Polskiej” Ryszard Kapuściński. – Ciekawe panele, wspaniali goście. Nowe fakty ws. katastrofy smoleńskiej ujawnione podczas telemostu przez dr Kazimierza Nowaczyka z Uniwersytetu Maryland. Uczestnicy cieszyli się z okazji spotkania, poznania się lub odświeżenia starych znajomości. Zadanie integracji środowiska prawicowego uważam za całkowicie spełnione – dodaje.

Źródło:http://niezalezna.pl/28961-zakonczyl-sie-vii-zjazd-klubow-%E2%80%9Egp%E2%80%9D

PREZENTACJA – Kluby „Gazety Polskiej” – pobierz

zjazd_gp

Omówienie dotychczasowej działalność Klubów „Gazety Polskiej”

Na Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej” pierwszym punktem było spotkanie klubowe, na którym omawiano działalność klubów „GP” i sprawy bieżące. Spotkanie poprowadzili red. Katarzyna Gójska-Hejke, red. Tomasz Sakiewicz oraz prezes klubów Ryszard Kapuściński. Poruszano m.in. temat sytuacji finansowej Strefy Wolnego Słowa (m.in. „Gazeta Polska”, „Nowe Państwo”, „Gazeta Polska Codziennie”, portal Niezalezna.pl) i trudności, z którymi radzić muszą sobie wydawnictwa wchodzące w skład Strefy. Mówiono też oczywiście o sukcesach.

Źródło:http://niezalezna.pl/28961-zakonczyl-sie-vii-zjazd-klubow-%E2%80%9Egp%E2%80%9D

Montaż: p. Stefan Budziaszek

Omówienie dotychczasowej działalność Klubów „Gazety Polskiej” – Prezes Klubów „GP” Ryszard Kapuściński.



pobierz


 RELACJA AUDIO: POSŁUCHAJ

Relacja audio Klubów „GP” z VII Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Sielpi 2012.
* Omówienie dotychczasowej działalność Klubów „Gazety Polskiej” – Prezes Klubów „GP” Ryszard Kapuściński.
* Spotkanie z Adamem Kwiatkowskim – Przewodniczącym Sejmowego Zespołu d.s. Obrony Wolności Słowa.
* Spotkanie z min. Antonim Macierewiczem i z prof. Wiesławem Biniendą, połączenie telemostem z prof. Kazimierzem Nowaczykiem.


 

RELACJA WIDEO – VII ZJAZD KLUBÓW „GAZETY POLSKIEJ”ZOBACZ

Relacja wideo Klubów „GP” z VII Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Sielpi 2012.
* Kryzys gospodarczy w Polsce
*„I rośnie młody las….” – Bartłomiej Kurowski
* „Tu jest Polska” – Polskie Kluby GP w Niemczech, Holandii, Austrii i Kanadzie
* Spotkanie klubowe, omówienie dotychczasowej działalności klubów „GP”, prezentacja klubów, sprawy bieżące.
* Bóg, Honor i Ojczyzna
* Trzynaście poważnych awarii – prof. Kazimierz Nowaczyk
* Rząd Donalda Tuska odrzucał pomoc – Antoni Macierewicz


 

Co tydzień powstają dwa nowe kluby Gazety Polskiej. Coroczny zjazd środowiska to wielkie święto wolnych i świadomych obywateli


POLSKA SPOTKAŁA SIĘ W SIELPI

Jeszcze sześć lat temu w całej Polsce istniały 23 kluby Gazety Polskiej. Dzisiaj jest ich już około 300 i bez przesady powiedzieć można, że stanowią jedną z najpoważniejszych organizacji społecznych w naszym kraju. Rozmach ostatniego zjazdu Klubów w świętokrzyskiej Siełpi fakty te w pełni potwierdził.

Nie na darmo wielu klubowiczów w swojej działalności kieruje się maksymą Józefa Mackiewicza „tylko prawda jest ciekawa”. W sytuacji, gdy większość mediów głównego nurtu uprawia prorządową propagandę czy też świadomie rezygnuje z dochodzenia prawdziwych przyczyn tragedii z 10 kwietnia, to właśnie działający pro publico bono członkowie klubów Gazety Polskiej przejmują często wiodącą rolę dociekliwych i nie dających się zbyć kłamstwami obywateli – uczestników polskiego życia publicznego.

Obywatele klubowicze

Podczas zjazdu w Sielpi rozmawiano o Polsce, zastanawiano się nad jej ekonomiczną przyszłością i geopolitycznym bezpieczeństwem. Bo losy własnego kraju są klubowiczom szczególnie drogie. Zaś pojęcia takie jak patriotyzm i suwerenność w żadnym przypadku nie brzmią tutaj niczym wyświechtane komunały. Dochodzić prawdy o Polsce tu i teraz pomagało uczestnikom zjazdu wiele znaczących postaci życia publicznego – politycy PiS: Beata Szydło, Antoni Macierewicz, Ryszard Czarnecki, Adam Lipiński, Piotr Naimski, Adam Kwiatkowski, Krzysztof Szczerski, Andrzej Duda i Iwona Arendt; wybitni naukowcy – prof. Wiesław Binienda i prof. Kazimierz Nowaczyk; eksperci ekonomiczni: Janusz Szewczak i Łukasz Jabłoński; publicyści i dziennikarze: Tomasz Sakiewicz, Katarzyna Hejke, Piotr Lisiewicz, Mariusz Pilis. Nie zabrakło wypróbowanych przyjaciół społeczności klubowej – Joanny i Andrzeja Gwiazdów, uosabiających nie tylko legendę Solidarności, ale również walkę o prawdziwie wolną i sprawiedliwą Polskę. Byli wreszcie zacni goście z zaprzyjaźnionych Węgier – dr Laszlo Csizmadia, szefujący potężnej i wpływowej w węgierskiej polityce, Radzie Porozumienia Społecznego (CET) oraz pisarz Konrad Sutarski, twórca Muzeum i Archiwum Węgierskiej Polonii.

Żywa atmosfera, pełna sporów i pozbawiona na szczęście jałowych dyskusji – takie zazwyczaj są spotkania klubowiczów. Dla wielkiej, liczącej ponad pół tysiąca osób społeczności, która przyjechała do Sielpi, coroczne spotkania są jak prawdziwe „doładowanie akumulatorów” na kolejne dwanaście miesięcy. Zaś „akumulatory” te wydają się ważne nie tylko dla samych zainteresowanych. Bo w ciągu swojej kilkuletniej działalności kluby Gazety Polskiej udowodniły jak bardzo ich głos liczy się w życiu publicznym współczesnej Polski. To głos żarliwej krytyki wszystkich jej niedoskonałości, ale także sumienie, co potwierdzają kolejne rocznice i miesięcznice Smoleńska. – Społeczność klubową w całej Polsce tworzą przedstawiciele lokalnych elit. Ludzie, którzy w pełni świadomie zaangażowali się w naszą działalność. Tutaj nie ma przypadkowych osób. Właściwie można powiedzieć, że budujemy oddolnie to, co szumnie nazywa się społeczeństwem obywatelskim. Po 10 kwietnia 2010 obserwujemy wielkie zainteresowanie naszym ruchem. Co tydzień powstają w kraju dwa nowe kluby. Zjazd taki jak w Sielpi to dla nas wspaniała okazja, by się poznać i zaprzyjaźnić. Integracja środowiska klubów ma przecież wielkie znaczenie dla ich skutecznego działania– przekonuje Ryszard Kapuściński, prezes klubów Gazety Polskiej.

Jak na obywateli przystało klubowicze w Siełpi nie próżnowali. W programie zjazdu były panele dotyczące gospodarki i ekonomii, bezpieczeństwa energetycznego i narodowego, wolności mediów. Swój najnowszy dokument, poświęcony Polsce i Ukrainie (zrobiony zresztą dla holenderskiej, a nie polskiej stacji telewizyjnej…) pokazał Mariusz Pilis. Klubowicze z wielkim zainteresowaniem obejrzeli też amerykański film „Pięć dni wojny” w reż. Renny’ego Harlina, opowiadający o rosyjskiej agresji zbrojnej na Gruzję w 2008 roku. Zainteresowanie było tym większe, iż film miał w Polsce ograniczoną dystrybucję i wielu chętnym nie udało się znaleźć go w programie publicznych kin.

Profesor Nowaczyk ujawnia

Bez wątpienia najważniejszym spotkaniem zjazdu w Sielpi była dyskusja z udziałem prof. Wiesława Biniendy z Akron University w stanie Ohio , prof. Kazimierza Nowaczyka z University of Maryland w Baltimore (za pośrednictwem internetowego komunikatora skype) oraz posła Antoniego Macierewicza, szefa zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy Tu-154 M. Ponad dwugodzinne spotkanie odbywało się w prawdziwie gorącej atmosferze, jego bohaterów zaś sala powitała gromkim „dziękujemy” i długo nie chciała owacji tej zaprzestać. Tym bardziej, że pos. Macierewicz, witając klubowiczów i dziękując za zaproszenie na zjazd, w szczególny sposób zwrócił się do obecnych na spotkaniu Joanny i Andrzeja Gwiazdów – „kiedy was zobaczyłem, zrozumiałem, że tu jest nie tylko Polska, również Solidarność”.

Zdaniem Antoniego Macierewicza, katastrofa smoleńska to dramat, który spotkał nie tylko Polskę, ale także cały współczesny świat. Polityk podkreślił, że badań wykonanych przez naukowców współpracujących z zespołem parlamentarnym nie podjęły instytucje polskie ani międzynarodowe. – To zła wola rządu Donalda Tuska sprawiła, że Polska została w tej sprawie zostawiona sama sobie – mówił były minister spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego, obecny poseł i członek władz PiS. – Wiemy, że eksperci amerykańscy i Unii Europejskich usiłowali zaproponować swoją współpracę w wyjaśnianiu tragedii, ale starania te odrzuciła Rosja, a polski rząd z tym się zgodził – dodał Macierewicz.

Szerokim echem, nie tylko zresztą wśród uczestników zjazdu, odbiło się wystąpienie prof. Kazimierza Nowaczyka. Wybitny naukowiec przedstawił wynik odczytu dwóch urządzeń produkcji amerykańskiej, zainstalowanych w rządowym samolocie – komputera pokładowego i systemu TAWS, ułatwiającego bezpieczne lądowanie. Ujawnił, że na pokładzie Tu-154 M doszło do trzynastu awarii, które zarejestrował TAWS . – Ostatni zapis z tego urządzenia pochodzi z wysokości 36 metrów nad poziomem pasa startowego – mówił prof. Nowaczyk. Na tej właśnie wysokości nastąpiło zapisane przez TAWS uszkodzenie skrzydła. Tym samym badania naukowca z uczelni w Baltimore potwierdziły opinię innego eksperta, dr. Grzegorza Szuladzińskiego, który twierdzi, że ponad 30 metrów nad ziemią doszło do eksplozji na lewym skrzydle rozbitej maszyny.

Jak wiadomo zapisy TAWS, ujawnione przez prof. Nowaczyka w Sielpi, zostały ukryte w raportach rosyjskiego MAK-u i komisji Millera. – Nie znam logiki, jaka kierowała ekspertami komisji Millera. Mimo zaproszenia z mojej strony i półrocznego terminu, żaden z nich nie pojawił się na organizowanym przeze mnie spotkaniu w USA i ich nie przedstawił. Ale moja propozycja jest wciąż aktualna: usiądźmy przy wspólnym stole i przedyskutujmy wszystko jak naukowiec z naukowcem. Zupełnie nie rozumiem sytuacji, w której kulturalne zaproszenie jedna z gazet interpretowała jako słabość i wycofanie się z wcześniejszych twierdzeń – przyznał prof. Wiesław Binienda podczas dyskusji panelowej po prezentacji. Zdaniem Antoniego Macierewicza, charakterystyczny jest fakt, że rządowi eksperci, którzy odmówili spotkania z prof. Biniendą to ci sami ludzie, którzy nie zdołali zbadać wraku Tupolewa po katastrofie. Rok później jak jeden mąż podpisali się pod wynikami badań mówiącymi o tym, że samolot uderzył w drzewo. – Nie widzimy, nie słyszymy. Dajcie nam Barabasza, nie chcemy znać prawdy. Czysta ideologia i polityka złamanej „pancernej brzozy”, która nie ma nic wspólnego z nauką – podsumował postawę komisji Millera Antoni Macierewicz.

Miłym akcentem kończącym panel z naukowcami- ekspertami komisji Macierewicza było wręczenie prof. Wiesławowi Biniendzie dyplomu honorowego członka Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego. Pomysł wyszedł od naukowców krakowskich, współzałożycieli Klubu, który skupia środowiska ze wszystkich polskich uczelni.

Więcej Strefy Wolnego Słowa

Otwierając spotkanie poświęcone wolności słowa, Tomasz Sakiewicz zaznaczył, że potrzebna jest nowa redakcja prawa prasowego i prawa o wolności zgromadzeń. Poseł Adam Kwiatkowski, były współpracownik ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego stoi dziś na czele parlamentarnego zespołu ds. wolności słowa. – Właściwie to mało chlubna rola, bo jeśli taki zespół jest potrzebny na Wiejskiej, to znaczy, że w kraju dzieje się naprawdę źle – podkreślał poseł Kwiatkowski. Uczestnicy spotkania przyznali, że w Polsce od lat mamy do czynienia z sytuacją braku równowagi w mediach. Gazeta Polska jest doskonałym przykładem, że dziennikarze patrzący władzy na ręce i starający się rozliczać ją z działań w wielu dziedzinach, mogą spodziewać się w najlepszym razie przemilczenia i lekceważenia. O ile nie represji, które w rzekomym „państwie prawa” wydają się niedopuszczalne. – Wiemy o tym, że dziennikarze Strefy Wolnego Słowa nie są zapraszani do mediów publicznych. Dzisiejsi dysponenci tych mediów starają się wymazać ich z publicznej debaty. Dochodzi nawet do tego, że prominentni politycy PO fizycznie atakują dziennikarzy – ubolewał Adam Kwiatkowski, mając na myśli niedawny atak na Ewę Stankiewicz. Zdaniem posła coraz liczniejsza koalicja klubów Gazety Polskiej wypełnia lukę medialną i przejmuje funkcję mediów publicznych, organizując pokazy zakazanych i przemilczanych filmów czy publiczne debaty z udziałem twórców i dziennikarzy. – To dzięki wam prawda dociera do Polaków. Musimy przebudzić tych, którzy śpią nadal – podkreślał polityk PiS zwracając się do klubowiczów i nawiązując do treści filmu „Przebudzenie”, wyprodukowanego przez Gazetę Polską.

Adam Kwiatkowski zapowiedział stworzenie raportu na temat stanu wolności słowa w Polsce. Jego zdaniem, pobicie dziennikarza, odmowa miejsca na multipleksie cyfrowym dla TV Trwam czy ignorowanie ważnych i reprezentatywnych dla społeczeństwa środowisk to fakty na tyle niepokojące, że muszą stać się przedmiotem poważnej, publicznej dyskusji. – Wiem, że na was można liczyć, Jeśli macie w swoich środowiskach do czynienia z tematami tabu, niewygodnymi dla władzy i prześladowaniem wolnego słowa, proszę byście je dokumentowali – zaapelował poseł do uczestników spotkania.

O ekonomii z polską duszą

Ważne dla Polaków deklaracje padły podczas panelu ekonomicznego, m.in. z udziałem wiceprezes PiS poseł Beaty Szydło. – Pamiętajmy, że w dzisiejszym świecie niepodległości nie traci się w wyniku działań zbrojnych, Dzieje się tak, gdy jedno państwo zostaje podporządkowane drugiemu – stwierdziła posłanka, odpowiedzialna w PiS za politykę gospodarczą. Klubowiczów uczestniczących w spotkaniu ucieszyły zapewnienia o silnej roli państwa w kształtowaniu procesów ekonomicznych. – Chodzi o takie państwo, które nie będzie uginało karku przed interesami lobbystów, wielkich korporacji czy interesami innych państw – zaznaczyła Szydło. Według wiceprezes partii „patriotyzm gospodarczy” to pojęcie, które się nie zdewaluowało, a przeciwnie – w interesie każdego Polaka jest, by gospodarka narodowa była silna. Podobnie państwo, które nie powinno rezygnować ze swoich ekonomicznych interesów, tak jak to ma często miejsce w przypadku obecnych rządów. Pytana przez klubowiczów o kilka pierwszych decyzji ekonomiczno – politycznych w przypadku dojścia PiS do władzy, Beata Szydło wymieniła: zmianę systemu podatkowego z nowymi podatkami od banków i hipermarketów, obniżenie podatku VAT, wprowadzenie programu demograficznego „teraz rodzina” z bonem edukacyjnym dla dzieci, ulgi w systemie zatrudnienia młodych ludzi, repolonizację banków oraz program wsparcia rynkowego dla polskich przedsiębiorców.

Znacząca siła

Nie sposób w jednej relacji przekazać wszystkich wydarzeń podczas zjazdu w Sielpi. Bo przecież była jeszcze arcyciekawa i ciesząca się wielkim zainteresowaniem debata dotycząca bezpieczeństwa państwa. Z udziałem polityków, a jednocześnie wybitnych znawców tematu – dr. Piotra Naimskiego (byłego wiceministra gospodarki) i prof. Krzysztofa Szczerskiego (byłego wiceministra spraw zagranicznych) oraz europosła Ryszarda Czarneckiego. Było też wiele kuluarowych spotkań, wymiany zdań i poglądów. Debata z przyjaciółmi z Węgier, którzy wraz z Tomaszem Sakiewiczem do klubowiczów dotarli prosto z budapeszteńskiego zjazdu organizacji społecznych CET. Słowem – w żadnym razie nie zabrakło tego, co wyróżniać powinno zgromadzenia ludzi kochających wolność i strzegących zasad demokracji. Do tego świetnie zorganizowanych, w czym wielka zasługa świętokrzyskich działaczy klubów z szefem placówki kieleckiej, Jerzym Kenigiem na czele.

– Środowisko klubowiczów jest wyjątkowo patriotyczne, ale żeby wesprzeć działania polityków musimy znać ich plany i zrozumieć intencje. Dlatego podczas spotkań jesteśmy dociekliwi i z pewnością nie udzielamy nikomu weksla in blanco – mówi Ryszard Kapuściński. Ta dociekliwość i troska o Polskę dotyczy nie tylko członków 300 klubów z najdalszych zakątków kraju. Również tych, które powstają na całym świecie – w Sielpi zresztą zameldowała się ich silna reprezentacja. Amsterdam, Berlin, Budapeszt, Dublin, Essen, Hamburg, Wiedeń, Ottawa, Vancouver i Nowy Jork – to miejsca gdzie działają klubu. Ta lista musi robić wrażenie…

W ostatnim dniu zjazdu polową mszę świętą odprawił jeden z gości zjazdu, ks. Tomasz Jegierski. Odczytano też list od biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza, któremu obowiązki duszpasterskie nie pozwoliły na osobisty przyjazd. „Pozdrawiam wszystkich, dzięki którym kluby Gazety Polskiej są znaczącą siłą w życiu społecznym, kulturowym i politycznym Polski. I życzę z głębi serca, aby te możliwości przyczyniały się do odrodzenia etosu polskiego działacza w jakiejkolwiek dziedzinie, a zawsze gdy mowa o działalności publicznej” – napisał ksiądz biskup.

Wzmocnieni pięknymi życzeniami, mając wciąż w uszach patriotyczne pieśni z wieczornego koncertu barda Pawła Piekarczyka, uczestnicy zjazdu wracali do domu. Do zobaczenia za rok!

Rafał Kotomski