13-09-2025 r. Dolné Obdokovce – Słowacja / Alsóbodog – Górne Węgry wzięliśmy udział w Dniu Pielgrzymkowym Jánosa Esterházyego.
Od kilku lat nie są już organizowane przez Kluby „Gazety Polskiej” Wielkie Wyjazdy na Węgry, ale Węgrzy wciąż są naszymi bratankami i Polska ma tam bardzo dużo przyjaciół. Mamy wielką nadzieję, że Sługa Boży János Esterházy, jako naturalny patron Grupy Wyszehradzkiej (V4), będzie tym świętym męczennikiem, który jeszcze bardziej wzmocni współpracę narodów Europy środkowo-wschodniej. Urodzony na Słowacji z ojca Węgra i matki Polki a zmarły na terytorium Czech, nadaje się do tego najbardziej. W obecnych trudnych czasach wielkiego chaosu związanego z agresją zarówno od wschodu, jak i ideologiczną z zachodu, bardzo potrzebujemy sojuszników, a od 1000 lat znajdowaliśmy ich właśnie na Węgrzech.
Pierwszym wydarzeniem, w którym wzięliśmy udział było przywitanie i liczne świadectwa pielgrzymów. Nadejście naszej grupy wywołało gromkie brawa. Wyglądaliśmy bardzo godnie z banerami dwujęzycznymi (przygotowanymi wiele lat temu na Wielkie Wyjazdy na Węgry) i nowym pięknym banerem klubowym (ufundowanym przez Członka naszego Klubu i pierwszego Przewodniczącego pierwszego Klubu „Gazety Polskiej” w Nowym Sączu posła Patryka Wichra PiS). Mieliśmy również okazję opowiedzieć o patronie naszego klubu ks. Władysławie Gurgaczu SJ, którego rocznica śmierci przypadała nazajutrz i który, podobnie jak János Esterházy, był ofiarą komunistycznych zbrodniarzy.
Następnie udaliśmy się na obiad, a po nim w imieniu naszym i europosła Arkadiusza Mularczyka PiS zapaliliśmy znicz na symbolicznym grobie Sługi Bożego Jánosa Esterházyego.
Jako jedyna grupa z Polski wzięliśmy udział w uroczystej, odprawionej w 3 językach, Mszy św., podczas której wspólnie modliliśmy się o rychłą beatyfikację Jánosa Esterházyego, a także o pokój i wzajemną miłość i zrozumienie. Znajdujące się obok Nitry Dolné Obdokovce (po węgiersku: Alsóbodog) są w całości zamieszkałe przez dwujęzyczną mniejszość węgierską. Po raz pierwszy od pogrzebu Jánosa Esterházyego, który miał miejsce 16-09-2017 r., Mszy św. przewodniczył słowacki biskup . Daje to nadzieję, na przełamanie wzajemnych animozji i, mamy nadzieję, przyśpieszy proces beatyfikacyjny. Msza św. rozpoczęła się od odczytania po polsku i węgiersku listu abp. Marka Jędraszewskiego, który w 2018 r., po uzyskaniu zgody Stolicy Apostolskiej, rozpoczął proces beatyfikacyjny, a wcześniej przewodniczył pogrzebowi Jánosa Esterházyego. My przygotowaliśmy polską część modlitwy wiernych i wzięliśmy udział w procesji z darami. Naszymi darami była ikona z wizerunkiem Św. Kingi, album „Jan Paweł II na sądeckiej ziemi” autorstwa Sylwestra Adamczyka i „Dzienniczek” Św. Faustyny po węgiersku.
Nasze kontakty z Węgrami zawsze wiążą się z Ich wielką gościnnością: po przyjeździe zostaliśmy zaproszeni na gulasz a przed wyjazdem na kiełbasę z grilla. Mogliśmy (oprócz kierowcy) spróbować również węgierskich win.
Wszędzie obecne są znaki polsko-węgierskiej przyjaźni jak np. mural z wizerunkami naszych błogosławionych i świętych.
Przed wyjazdem odwiedziliśmy jeszcze muzeum Jánosa Esterházyego, w którym przechowywane są pamiątki z Jego pobytu w sowieckich łagrach i czechosłowackich więzieniach.
Jednodniowy wyjazd okazał się zbyt krótki i męczący – w przyszłym roku planujemy dłuższy pobyt z noclegiem.
Więcej informacji i zdjęć z wydarzenia można znaleźć w artykule postulatora beatyfikacji Jánosa Esterházyego, na co dzień posługującego w Egerze, o. Pawła Cebuli OFM Conv. Pod tym linkiem jest też pełny tekst listu abp Marka Jędraszewskiego i zamieszczone jest nagranie „Rozmów niedokończonych” p.t. „ János Esterházy – wspólny męczennik komunizmu Polski i Węgier”, których gościem był Imre Molnar: www.radiomaryja.pl