Takie tam… deliberacje…
Bili skutecznie!
Decyzja rządu o nieawansowaniu byłych funkcjonariuszy którzy rozpoczynali służbę w PRL-u napawa nadzieją. Może wreszcie pozbędziemy się z życia publicznego byłych milicjantów i esbeków. Ci ludzie są wśród nas i swoją obecnością podważają sens jakichkolwiek zmian których oczekujemy w Polsce. Większość z nich już dawno przeszła na emerytury i pobiera świadczenia o jakich przeciętny Polak nie może marzyć. Ale są i tacy, którzy jeszcze pracują, albo będąc na emeryturze pragną zachować jakąś władzę. To oni teraz powołują się na opozycyjną przeszłość. Wtedy wstępowali do MO dla wyższej pensji, lub – jak publicznie stwierdził jeden z milicjantów – bo na święta dostawał szynkę i mógł zjeść w kasynie obiad za 11 zł.! Warto przypomnieć, jak to wówczas było. W 1981 roku w areszcie V KMO w Katowicach-Szopienicach zamordowano górnika. Barwnie podsumował to inny „zasłużony” milicjant: „bili skutecznie!”. Śląska Solidarność wezwała wtedy do odwetu; ze strachu 10 proc. ze 120 tys. milicjantów i esbeków w Polsce postanowiło wkupić się w łaski i założyć Solidarność w „resorcie”. Nie założyli. Dzisiaj uwiarygadniają się i piszą o sobie: jestem skuteczny! Straszne!
Ryszard Kapuściński
Źródło: Gazeta Polska Codzinnie