Listopadowa miesięcznica miała w Bydgoszczy wyjątkowy charakter. Przed nabożeństwem dokonano odsłonięcia tablicy będącej wierną kopią tej, którą w listopadzie 2010 roku rodziny smoleńskie zawiesiły na głazie w miejscu katastrofy, a usuniętej później przez Rosjan. Została ona umieszczana w kościele OO. Jezuitów. Poświecenia dokonał proboszcz, a odsłonięcia Dariusz Fedorowicz brat poległego pod Smoleńskiem tłumacza Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W krótkim wystąpieniu powiedział: Odsłaniamy dzisiaj tablicę, replikę tej tablicy, którą w listopadzie 2010 roku rodziny smoleńskie zawiesiły na głazie w miejscu tragedii narodowej – na tej nieludzkiej ziemi smoleńskiej w pobliżu Katynia. Tę tablice zdjęto nocą w przeddzień pierwszej rocznicy tragedii, ukradkiem, ze strachu. Oryginał tej tablicy znajduje się w epitafium smoleńskim na Jasnej Górze. Jak groźna zda się być dla niektórych pamięć, jak niebezpieczne dla wrogów ojczyzny zdają się znaki pamięci . Jakże bardzo brakuje nam dziś takiego wodza jak marszałek Piłsudski. Jakże bardzo brakuje nam takich dyplomatów jak Roman Dmowski. Ludzi, którzy całe swoje serce i życie rzucili na ołtarz ojczyzny. Jak słaby jest dzisiaj płomyk tej wolności, tej suwerenności. Jakże ciężko żyje się Polakom w ich własnej ojczyźnie (za Bydgoszcz24). Część zgromadzonych, bezpośrednio po odsłonięciu wyruszyła do Warszawy, by wziąć udział w organizowanym tam przemarszu. Pozostali po uroczystej Mszy Św. śpiewając Legiony przemaszerowali na Stary Rynek. Tym razem dla uczczenia Święta Niepodległości z kwiatów i zniczy ułożono znak zwycięstw literę V. Po odśpiewaniu Hymnu przewodniczący KGP K. Frelichowski odczytał Apel. Następnie głos zabrał Dariusz Fedorowicz: Polska racja stanu została przez rządzących odsunięta na plan nie wiem jak odległy, a podstawowym zadaniem stało się utrzymanie przy władzy. Jak ktoś bardzo mądrze zauważył, nasi politycy opcji rządzącej nie reprezentują interesów polskich w Europie, tylko europejskie w Polsce (za Bydgoszcz24). Po czym rozpoczęło się wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych przy akompaniamencie Historycznej Kapeli Podwórkowej w składzie: Maciej Różycki (gitara) Leszek Basiński (akordeon). Przewodniczący klubu Krystian Frelichowski zauważył: W kościele było nas więcej, policzyłem, ilu nas zostało. 123! Jest nieźle, jak podają historyczne źródła w I Brygadzie Legionów Piłsudskiego było od 122 do 164 strzelców . To oni wyruszyli na bój, który przyniósł na wolność.
Uroczystości zorganizował Klub Gazety Polskiej i Solidarni2010