Takie tam… deliberacje…
W końcu jest gdzie składać kwiaty
15 grudnia, tuż po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce, na placu Inwalidów w Paryżu, nieopodal konsulatu PRL, odbyły się demonstracje w obronie zatrzymanych członków Solidarności. W protestach wzięło udział ok. 100 tys. paryżan. Upamiętniono to miejsce, stawiając prowizoryczny krzyż, a później pamiątkową tablicę. Tablica z niewiadomych powodów nigdy nie była konserwowana i jej stan przynosił wstyd polskiej dyplomacji. W końcu stała się miejscem spotkań okolicznych lumpów. Niestety żadnemu z dotychczasowych ambasadorów to nie przeszkadzało i dopiero z inicjatywy przewodniczącego klubu „Gazety Polskiej” w Paryżu Andrzeja Wody po dwóch latach starań przeprowadzono renowację tablicy. Dużej pomocy udzieliło tym razem Ministerstwo Spraw Zagranicznych i ambasador Polski we Francji Tomasz Młynarski. Takich zapomnianych, zdewastowanych tablic, pomników, które przynoszą wstyd Polsce, jest na świecie mnóstwo. Premier Mateusz Morawiecki podczas ostatniej wizyty we Francji oddał hołd właśnie przy tablicy Solidarności na placu Inwalidów, gdzie spotkał się z delegacją klubu „GP” w Paryżu. Andrzej Woda, podsumowując spotkanie z premierem, stwierdził: „W końcu jest gdzie składać kwiaty!”.
Ryszard Kapuściński
źródło: Gazeta Polska Codziennie