Tekst alternatywny

44 miesięcznica tragedii smoleńskiej w Spocie.

Ostry atak zimy przerzedził trochę grono uczestników 44. miesięcznicy tragedii smoleńskiej w Sopocie. Do skweru Marii i Lecha Kaczyńskich dotarło tylko około pięćdziesiąt osób. Tym razem młody kapłan swoją homilią podbudował wiernych. Mówił o doniosłości służby dla Ojczyzny, konieczności świadczenia dla niej ofiar i obowiązku zachowania pamięci o nich. Dostrzegł piękno przyniesionych flag narodowych.

Podczas marszu manifestanci tradycyjnie odmówili apel poległych pod Smoleńskiem. Pod krzyżem ze zniczy, kwiaty złożyli tym razem nie członkowie klubu, ale osoby, które systematycznie w w miesięcznicach uczestniczą; p. Beata i p. Roman. Po odczytaniu apelu klubów przez p. Anię, manifestanci odśpiewali znaną pieśń: „jak długo w sercach naszych choć kropla polskiej krwi…”Przemawiając, jako pierwszy p. Andrzej Gwiazda i nawiązał do niewysokiej frekwencji, ale przypomniał, że polska armia podziemna choć w czasie ostatniej wojny zrzeszała niespełna 3% społeczeństwa, to przecież była najliczniejszym wojskiem podziemnym w Europie i odegrała doniosłą rolę. .

Przewodniczący klubu omówił następnie opracowanie Polskiego Lobby Przemysłowego o unicestwieniu większości polskiego przemysłu w trakcie tzw. „transformacji ustrojowej”. W jej wyniku straciło pracę 2 330 tys. ludzi, którzy zmuszeni zostali, tym samym do emigracji zarobkowej. Szczególnie ucierpiał przemysł zbrojeniowy, który zatrudnia obecnie ~25 tys. pracowników, podczas gdy w 1980. zatrudniał 250 tysięcy i elektroniczny, gdzie z 93 zakładów zostało tylko 12. Manifestacja zakończyła się, jak zawsze, odśpiewaniem Hymnu narodowego.

Klub „GP” w Gdańsku.

Gdansk_2013_12_10_1

Gdansk_2013_12_10_2

Gdansk_2013_12_10_3