Tekst alternatywny

„Bezpiecznie jak w domu”

„Bezpiecznie jak w domu”

„Bezpiecznie jak w domu – wszystko co należy wiedzieć, by mieszkać bezpiecznie” to tytuł broszurki którą znalazłem w skrzynce na listy. Wydało tę broszurkę jakieś towarzystwo ubezpieczeniowe; opracowało je przy współpracy Komendy Głównej Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Broszurka dość łopatologicznie poucza mnie, jak powinienem się zachowywać i jak skutecznie działać w razie rozmaitych zagrożeń, które mogą przydarzyć się w domu. Konstrukcja tekstu jest prosta – domniemane pytanie mieszkańca i odpowiedź fachowca.

Zastanowiłem się, jakby ta broszurka wyglądała, gdyby chodziło w niej nie o dom mieszkalny czy lokal w kamienicy bądź bloku z wielkiej płyty, lecz o nasz wspólny dom, czyli Polskę. No i tak mniej więcej mi wyszło (pytania przepisuję z oryginału, odpowiedzi są moje):

– Co zrobić, gdy zalałem sąsiada?

Odpowiedź nie jest łatwa, bowiem w ostatnich stuleciach to nie my, tylko raczej nasi sąsiedzi nas zalewali. Trochę istotnie zalaliśmy naszych zachodnich sąsiadów i bliższych (Niemcy) i dalszych (Brytyjczycy), lecz było to zalanie pokojowe, polegające na szukaniu uczciwej pracy i znajdowaniu jej na zmywaku, lub np. w charakterze kierowcy autobusu miejskiego. Niedawno taki jeden kierowca w Londynie nie wpuścił do autobusu inwalidy, człowieka niewidomego, a to dlatego że ów inwalida prowadzony był przez specjalnie przeszkolonego psa-przewodnika. Kierowca stwierdził że nieczystego zwierzęcia do pojazdu nie wpuści, zatrzasnął drzwi i odjechał. Niewątpliwie ów kierowca Polakiem nie był, pochodził raczej z Bliskiego Wschodu, bowiem w naszym domu – Polsce nikt o zdrowych zmysłach psa za zwierzę nieczyste nie uzna. Być może niewidomy Brytyjczyk pojechał następnym autobusem. Jeśli prowadził go Polak, to pewnie pomógł mu jeszcze wsiąść razem z psiakiem-opiekunem. Stąd wniosek, że sąsiedzi nie powinni być zaniepokojeni zalewaniem ich przez nas.

Jedno z następnych pytań jest odwrotnością pierwszego i brzmi:

– Co zrobić, gdy zalewa mnie sąsiad?

Tu odpowiedź jest prosta. Jeśli sąsiad zalewa nas w celach turystycznych bądź handlowych, należy przyjąć go z otwartymi ramionami, ugościć i ubić z nim dobry interes, korzystny dla obu stron. Jeśli zaś zalewa nas nieokiełznaną watahą rzekomych uciekinierów, lub zupełnie jawnie w sposób zbrojny, należy go powitać na przedpolach naszego wspólnego domu ciągłym ogniem broni maszynowej, rakiet i artylerii. Warunek jest jeden. Trzeba stworzyć od nowa Wojsko Polskie, bo teraz jakby go nie było. Czyli trzeba zmienić rząd.

– Co zrobić, gdy przecieka akwarium?

Jak jest przeciek, to rozstrzelać wszystkich powiązanych z WSI. Proste.

– Co mogę zrobić, aby zabezpieczyć się przed wypadkiem podczas rekreacyjnego uprawiania sportu?

Najlepiej nie uprawiać w ogóle rekreacyjnie sportu i nie dawać w ten sposób zarobić zagranicznym ubezpieczycielom. Polacy byli by w ogóle zdrowsi, gdyby nie dawali się nabierać na rozmaite wymysły w rodzaju np. nordic walking. Przypuszczam osobiście, że jest to dzieło jakiegoś sprytnego specjalisty od marketingu, który wpadł na genialny pomysł, w jaki sposób kijki narciarskie sprzedawać ludziom nie tylko zimą, ale i w lecie. Zwykły spacer, wycieczka w góry, pełne odprężenie – to podstawa. Po cholerę zjeżdżać ze stromego stoku na górskim rowerze ryzykując, że kask razem z głową roztrzaskamy sobie o drzewo przy prędkości 100 km/h? Kiedy Winston Churchill kończył dziewięćdziesiąt lat, jakiś dziennikarz zapytał go: – Jaka jest tajemnica pańskiej długowieczności? Były premier odparł: – Wszystko zawdzięczam sportom. Nigdy ich nie uprawiałem.

– Co zrobić, gdy ulatnia się gaz?

Owinąć twarz zwilżoną chustą i odrzucać granaty gazowe w stronę psiarni. A w ogóle najlepiej poinstruować się u jakiegoś wytrawnego zadymiarza, który jeszcze w latach osiemdziesiątych lał się z ZOMO, on najlepiej będzie wiedział.

Tych pytań jest jeszcze wiele. Zastanawiajmy się więc, jak bezpiecznie mieszkać w naszym wspólnym domu, a najlepiej zadbajmy o solidną jego ochronę. Wybierzemy ją już niebawem, za niecały miesiąc.

Tomasz Kowalczyk

Tomasz_Kowalczyk_small