20.11.2024. Spotkanie Gliwickiego Klubu Gazety Polskiej poświęcone poezji Pana Jana Strządały, naszego klubowicza, od ponad pięćdziesięciu lat poety, eseisty, prozaika, używającego współczesnego w formie języka, którego „sednem jest przeżycie natury, doznane w świetlistym pięknie, w perspektywie Boskości” (Bohdan Pociej, 1998 r). Jego kolega ze Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, poeta Józef Baran w pięknym wstępie do zbioru poezji „Z ciemności ciała” (Kraków 2021) napisał: „Nie należy Poecie liczyć (i zazdrościć) Muz (ja zazdroszczę), ważne, żeby go napędzały do pisania.” Uzasadniając ekopoetyckość i holistyczność wizji świata, między innymi przytacza wiersz Jabłoń:
Jestem żywym drzewem
stopy korzeniami wrastają w Ziemię
z ramion sączy się Niebo
Krucha drzazga we krwi płynie
w poprzek śmierci
budzi mnie
Pan Jan Strządała czytał wybrane przez siebie wiersze, w ciszy przerywanej brawami. Słuchacze dziękowali, podniesieni na duchu, z pozytywnymi emocjami. Nie bójcie się, tuż, tuż jest Niebo.
J.Ś.