Kilkudziesięciu gnieźnian wzięło udział w nabożeństwie, które zostało odprawione w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
W sobotnie przedpołudnie w kościele pw. św. Trójcy odprawiona została msza święta, w trakcie której modlono się w intencji wszystkich osób, które przed siedmioma laty zginęły w trakcie wyjazdu na uroczystości do Katynia.
Homilię do zgromadzonych wygłosił ks. Jarosław Wąsowicz. W swoim kazaniu kapłan przedstawił liczne relacje, jakie zachodzą pomiędzy powyższymi dwoma wydarzeniami – rozstrzelaniem polskich oficerów oraz katastrofy samolotu. Jak przyznał, w przypadku tego pierwszego przez 50 lat Polacy byli świadkami tzw. kłamstwa katyńskiego, przez który nikt oficjalnie nie mógł mówić prawdy o tym, co się stało w 1940 roku. Analogicznie ma być i teraz, kiedy dążenie do prawdy o zdarzeniu z 10 kwietnia 2010 roku, spotyka się z szyderstwem i napiętnowaniem, choć są dowody na to, że wciąż tak naprawdę nic nie wiemy o tym, co się wówczas wydarzyło, a wciąż na wierzch wychodzą dowody zaniedbań, poczynionych przez różne instytucje.
Po nabożeństwie odbyła się skromna uroczystość przy tablicy, którą przed dwoma laty odsłonięto na przykościelnym murze. Tam do zgromadzonych słowo wygłosiła Maria Wichniewicz, przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej, poseł Krzysztof Ostrowski, a modlitwę za zmarłych pod Smoleńskiem odmówił proboszcz parafii ks. Piotr Lisiecki. Przybyłe na uroczystość delegacje złożyły pod tablicą kwiaty i znicze.
Klub „Gazety Polskiej” Gniezno