Takie tam… deliberacje…
Jestem warszawiakiem
Swoją drugą oficjalną podróż zagraniczną prezydent Donald Trump rozpocznie od wizyty w Warszawie. To symboliczna decyzja potwierdzająca słowa generała H.R. McMastera, doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, który Polskę nazwał „potęgą europejską”. Wizyta rozpocznie się rozmową z prezydentem Andrzejem Dudą – „przywódcą wiernego sojusznika w ramach NATO, a zarazem kraju, który pozostaje jednym z najbliższych przyjaciół USA” – jak mówił gen. McMaster. Polacy czekają na przemówienie prezydenta Trumpa na pl. Krasińskich, przed pomnikiem Powstania Warszawskiego, symbolu heroicznej walki Polaków z niemieckim okupantem. Wszystko wskazuje na to, że będzie to przełomowe przemówienie amerykańskiego prezydenta. Donald Trump sprzeciwia się próbom dzielenia Europy pod względem energetycznym, politycznym czy ekonomicznym. Może jego przesłanie zostanie odebrane tak jak historyczne przemówienie Johna F. Kennedy’ego w 1963 r. w Berlinie, kiedy sprzeciwiając się istnieniu muru berlińskiego, powiedział: „Ich bin ein Berliner!” – „Jestem berlińczykiem!”. Czy prezydent Trump zakończy swoje przemówienie słowami: „Jestem warszawiakiem”?
Ryszard Kapuściński
Źródło: Gazeta Polska Codziennie