Takie tam… deliberacje…
Kupić kota w worku
Tuż przed agresją Rosji na Ukrainę w 2014 r. służby rosyjskie stworzyły portal dla miłośników kotów. Portal, który stał się hitem na całym świecie, przedstawiał historię Ukraińca, który otworzył olbrzymie schronisko dla bezdomnych kotów. Wielbiciele tych zwierząt nie szczędzili słów uznania dla wspaniałego Ukraińca, a z najdalszych zakątków świata płynęły podziękowania i słowa poparcia dla jego pracy. Dlaczego służby rosyjskie zajęły się kotami? Otóż okazuje się, że najwięcej portali na świecie to portale stworzone przez kociarzy. To olbrzymia społeczność, która wymienia się doświadczeniami i sobie nawzajem pomaga. Tuż przed wkroczeniem wojsk rosyjskich na Ukrainę świat obiegła straszna informacja, że jakiś przypadkowy oddział żołnierzy ukraińskich wszedł do schroniska i zabił wszystkie koty. Na portalu zamieszczono setki zdjęć zamęczonych kotów. Wściekłość i nienawiść do tych żołnierzy przelała się przez cały świat, a żołnierz ukraiński stał się symbolem zła. Kociarze w jednej chwili znienawidzili żołnierzy ukraińskich, w większości życząc im wszystkiego najgorszego. Dlaczego o tym piszę? Z prostej przyczyny – chcę ostrzec różnych pożytecznych idiotów przed manipulacjami rosyjskich służb!