Tekst alternatywny

Pocztówka Z Egiptu

Wrzutka

Pocztówka Z Egiptu

Wyjście z pandemii oznaczało dla mnie wyrwanie się w świat i przypominało wypłynięcie z głębin morza po zaczerpnięcie sporego haustu powietrza. Nieprzypadkowo wybrałem Egipt, łączący wszelkie wakacyjne zalety – rekreację i spotkanie z historią. Była to zresztą kolejna wizyta, a więc powrót do świata w miarę znajomego, a tym bliższego, że nadzwyczajnie spolonizowanego. W ciągu jednego popołudnia z lotniska w Mars Alam wylatuje tylko 5 samolotów: po dwa do Katowic i Warszawy, jeden do Poznania. W hotelu Albatros większość gości stanowią Polacy, plus garść pobratymców Ukraińców i Czechów. Obsługa też próbuje porozumiewać się po polsku, a lokalni przewodnicy opanowali nasz język wręcz doskonale. Przewodnikiem w trakcie wycieczki do Luksoru jest świetnie wykształcony Kopt, czterdziestolatek o profilu jakby wyciętym z malowideł w Dolinie Królów, który z dumą przedstawia się jako „prawdziwy Egipcjanin, potomek faraonów”. Znakomicie mówi o różnicach kulturowych, obyczajach, wśród których nadal zdarza się rytualne okaleczanie dziewczynek, jak i „zabójstwo honorowe”. Zabytki też się nie zmieniły. Tylko Nil wydaje się jakby węższy, a upał w świątyni królowej Hatszepsut dotkliwszy. Mijam pusty grobowiec Tutanchamona, ciesząc się, że w trakcie zamieszek na placu Tahrir i szturmu na Muzeum Egipskie w 2011 roku skarby ocalały i zostały przeniesione. Wspominam wcześniejsze wyprawy z synem, kiedy wspólnie tropiliśmy ślady „Obcych”, próbując zgłębić tajemnice egipskiego cudu. I oczywiście nurkuję. Hotel stoi przy plaży, obok znajduje się płytka rafa – praktycznie akwarium, w którym bez trudu odnajduję rzadką rybę lwią czy jadowitą płaszczkę, a gdy zanurzam się z kawałkiem pizzy, otacza mnie wielobarwna „zupa rybna” niezwykłych okazów, jedzących z ręki. Można też wypłynąć za rafę, dokąd prowadzi specjalnie przerzucone molo, lub wybrać się na głębsze nurkowanie. Wracam z przekonaniem, że dobrze jest mieć polskie kolonie. Zwłaszcza że są to kolonie letnie!

Marcin Wolski

albicla.com/MarcinWolski