Takie tam… deliberacje
Powiew nadziei
W styczniu 2012 roku na łamach „Gazety Polskiej” ukazał się wywiad Jana Pospieszalskiego z Premierem Węgier Viktorem Orbànem. W kontekście aktualnej sytuacji w Polsce warto przypomnieć choć kilka zdań z tej rozmowy. „Zmienił Pan konstytucję, wprowadzając np. zdania, że Węgry to Węgry, małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, życie ludzkie chronione jest od poczęcia, a preambuła głosi: >>Boże, błogosław Węgry<< (…)”. Premier Orbàn: „Bez chrześcijaństwa Węgry by nie przetrwały (…) bronimy życia od poczęcia, szanujemy je i chronimy (…)”. Mówiąc o reformie gospodarczej stwierdził: „Kraj był na skraju bankructwa, a korupcja była wszechobecna. Wszystko, co było gęstsze od powietrza, ukradziono albo sprzedano. Nie miałem innego wyboru, jak użyć narzędzi niepopularnych w Europie – podatku bankowego czy podatku dla największych korporacji. Użyłem tych instrumentów, by pomóc zadłużonym obywatelom klasy średniej, którzy spłacają kredyty w obcych walutach (…)”. Dzisiaj my stajemy przed podobnymi wyzwaniami. Czy pójdziemy drogą przetartą przez Orbàna, czy własnymi ścieżkami? Czy starczy nam determinacji żeby zmienić Polskę?
Ryszard Kapuściński