Tekst alternatywny

Przebudzenie

Przebudzenie

Źle się dzieje w państwie Tuskim. Strach zagląda w smutne oczy premiera. Coraz bardziej nerwowe ruchy wykonuje. Jak choćby ten z autostradami. Niby piękny gest – weekendy na płatnych drogach za darmo, ale  naród liczyć umie, więc zaraz ktoś wyliczy, ile piesi będą musieli zrzucić się na zmotoryzowanych, żeby budżet mógł się dopiąć.

Jednak to nie jest największy problem. Autostrady można zamknąć, bramki znieść, a nawet ekrany zdemontować, zafundować społeczeństwu chleb i igrzyska za darmo, ale mimo to niebezpieczeństwo jest coraz bliżej. I to nadchodzi z najmniej oczekiwanej strony

Oto obudziła się posłuszna dotąd prokuratura. Rękę pańską kąsa. Zamiecione pod dywan śledztwo smoleńskie wdraża, doszukuje się przestępstw w niewinnych rozmowach polityków nagranych w knajpie. Lada moment, a i inne dochodzenia wznowi… Co się stało?

Wytłumaczenie wydaje się proste. Prokuratorzy z Seremetem nie chcą umierać za Tuska, wyczuwają, że może zmienić się władza – i co wtedy?

Wyobrażam sobie Donaldinia miotającego się po kancelarii: „Co to za dureń wymyślił tę niezależność prokuratury?!”.

To już nie są czasy, kiedy PO nie miała z kim przegrać.

Teraz problemem magików od propagandy nie jest nawet, jak wygrać, (bo to nierealne), tylko jak bardzo nie przegrać?

Jak nie dopuścić, żeby wróg mógł rządzić samodzielnie, a z jakimiś przystawkami osiągnął większość mogącą obalać prezydenckie weto, kierować delikwentów do Trybunału Stanu, immunitety odbierać, a jak zajdzie potrzeba – i o impeachmencie pomyśleć. Korwin może być niepoczytalny, ale posłania znacznej części klasy politycznej do pierdla sobie nie odmówi.

A ta sama prokuratura będzie współpracować z nadzwyczajną gorliwością.

Oczywiście władza umoczona w najprzeróżniejsze afery, przerażona widmem nieuchronnej odpowiedzialności, nie sprzeda swojej skóry tanio. Ma służby, sejmową maszynkę do głosowania, przyjazne media, Państwową Komisję Wyborczą… Tyle że ideowców tam mało, a samobójców jeszcze mniej. Giętkie kręgosłupy i wytrenowane w mądrości etapu mózgi są nadzwyczajnie czułe na polityczny sejsmograf.

Łajba PO tonie i trzeba się ewakuować, podczepić, ustawić, a najlepiej udawać, że się nigdy na niej nie było. Jesienią przewiduję masowy exodus szczurów okrętowych. (Biegłym w zoologii nie trzeba tłumaczyć, że szczur to też leming, tyle że inteligentny).

Na ruskie serwery przy liczeniu też bym nie liczył. Zgodnie z ich mentalnością wrogów nie lubią, ale byłych przyjaciół, co zdradzili, wręcz nienawidzą.

Będzie ciekawie.

I stąd ten strach!

Marcin Wolski

Marcin_Wolski_small