Przedwyborcza debata z Radiem Gdańsk
Pojawienie się wozu satelitarnego Radia Gdańsk było zapowiedzią ważnego w naszym mieście wydarzenia w kampanii wyborczej do parlamentu. W lokalnych mediach trudno było znaleźć informację na ten temat, gdy tymczasem 15 października o godzinie 17:00 w Auli Kwidzyńskiego Centrum Kultury przygotowano debatę wyborczą transmitowaną na żywo przez Radio Gdańsk. Jak poinformowała prowadząca debatę Agnieszka Michajłow, kwidzyńskie spotkanie przedwyborcze z Radiem Gdańsk było czwartym z kolei z dziesięciu zaplanowanych w województwie pomorskim.
Bohaterami debaty byli kandydaci do Sejmu RP w Okręgu Wyborczym nr 25 Gdańsk (6 osób) i Senatu w Okręgu nr 67 (2 osoby). W kolejności zajętych miejsc od lewego do prawego byli to:
- Antoni Barganowski z Kwidzyna kandydujący do Sejmu z listy Zjednoczonej Lewicy poz. 6
- Krzysztof Urban z Gniewu kandydujący do Sejmu z listy Ruchu Kukiza poz. 21
- Sylwia Monkielewicz ze Sztumu kandydująca do Sejmu z listy Partii KORWiN poz. 6
- Leszek Czarnobaj z Kwidzyna kandydujący do Senatu z listy Platformy Obywatelskiej poz. 1
- Kazimierz Janiak z Gdańska kandydujący do Senatu z listy Prawa i Sprawiedliwości poz. 2
- Bartłomiej Szatkowski z Malborka kandydujący do Sejmu z listy Partii Nowoczesna poz. 3
- Józef Sarnowski z Czernina kandydujący do Sejmu z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego
poz. 1
- Michał Smętek z Rewy kandydujący do Sejmu z listy Partii Razem poz. 12.
Pytania jakie postawiła przed kandydatami prowadząca kwidzyńską debatę reporterka Agnieszka Michajłow dotyczyły takich zagadnień jak:
1/ wysokość płacy minimalnej,
2/ rozwiązanie problemu spłaty przez obywateli kredytów walutowych,
3/ finansowanie z budżetu państwa partii politycznych i Kościoła.
Każdy z kandydatów na zadane tematy wypowiadał się w imieniu ugrupowania jakie reprezentuje, wnosząc do dyskusji osobiste uwagi i refleksje. W centrum uwagi znalazła się wymiana poglądów dwóch kandydatów do Senatu. Zdecydowanie korzystniej wypadł w niej kandydat Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Janiak, swobodnie używający bardziej przekonywujących argumentów. Trzeba tu dodać, że jego konkurent Leszek Czarnobaj miał utrudnione zadanie, zmagając się z bagażem negatywnych ocen sprawowania władzy przez koalicję PO-PSL w okresie dwóch minionych kadencji. W przypadku kwidzyńskiej debaty dotyczyła ona problemu najniższej płacy oraz pomocy w spłacie kredytów walutowych. Większość uczestników wyraziła tu swoje negatywne opinie. W całej dyskusji krytycznych uwag w stosunku do PO nie wnosili jedynie kandydaci PSL i Nowoczesnej.
W kwestii sprawy poziomu minimalnej płacy doszło do konfrontacji poglądów zwolenników i przeciwników jej określenia. Pierwszy w dyskusji Leszek Czarnobaj wyraził swą opinię, że politycy nie mają wpływu na wysokość płacy minimalnej. Polemizujący z tym poglądem Michał Smętek wskazał, że udział wynagrodzeń w produkcie krajowym brutto jest w Polsce rażąco niski. Jego zdaniem minimalna płaca, w przypadku umów stałych powinna opierać się na stawce godzinowej 15 złotych, a w przypadku innych form zatrudnienia, na stawkach odpowiednio wyższych. Jak powinna kształtować się płaca zapewniająca godne życie mówił też Kazimierz Janiak. Jego zdaniem, w obecnej sytuacji powinna ona wynosić netto 2000 zł. Zwrócił on przy tym uwagę na zaniechanie instytucji dialogu społecznego w obszarze kształtowania się wynagrodzeń. Winą za to obarczył rządzącą koalicję PO-PSL. Umiarkowany stosunek do propozycji Zjednoczonej Lewicy proponującej 2500 zł. dla płacy minimalnej wyraził jej kandydat Antoni Barganowski. Stwierdził, że jest to propozycja do dyskusji. Krytycznie do wynagrodzeń w kraju odniósł się Krzysztof Urban, twierdząc że płace są podwójnie ubruttowione. Zdecydowanie przeciwko zwiększaniu płacy minimalnej oponowali przedstawiciele Partii KORWiN, Nowoczesnej i PSL, argumentując swoje stanowisko głównie zagrożeniem interesu pracodawców.
Zdania kandydatów w sprawie angażowania się państwa w pomoc w spłacie kredytów walutowych były również podzielone. Zdecydowanie przeciwko takiej interwencji wypowiadali się również przedstawiciele Partii KORWiN, Nowoczesnej i PSL. Kazimierz Janiak odwołując się do zgłaszanych przez Prawo i Sprawiedliwość wątpliwości co do zgodności z literą prawa zawieranych umów i koncepcji wysokości długu na poziomie nie przekraczającym udzielonej kwoty podniósł problem niedostatecznego ze strony państwa nadzoru na systemem bankowym. Polemizując z Leszkiem Czarnobajem zarzucił Platformie Obywatelskiej nie podjęcie inicjatyw ustawodawczych w tej mierze. Odpowiadając na zarzut kandydata Nowoczesnej Bartłomieja Szatkowskiego o poważnym obciążeniu budżetu państwa kosztami pomocy obywatelom w spłacie kredytów, wskazał że zdecydowaną ich większość będą musiały ponieść banki. Rozłożenie większych kosztów pomocy na banki postulował też Antoni Barganowski. Michał Smętek dostrzegł problem zadłużenia społeczeństwa w zaciąganiu kredytów hipotecznych z braku alternatywy dla kupna lub wynajmu mieszkań, zwłaszcza przez ludzi młodych. Krzysztof Urban skrytykował państwo za umożliwienie bankom udzielania pożyczek na lichwiarskich warunkach. Wyrażając swą opinię w tej kwestii przedstawiciel PO Leszek Czarnobaj stwierdził, że Polska powinna walczyć z „zatrutymi kredytami”. Nie uważa on jednak by kredytobiorcy walutowi byli bardziej poszkodowani od tych co zaciągnęli kredyty złotówkowe.
W ostatnim zestawie pytań również zaprezentowano szereg odmiennych opinii. Leszek Czarnobaj wyraził ubolewanie nad brakiem ustawy o ograniczeniu finansowania partii z budżetu państwa. W kwestii Funduszu Kościelnego uważa, że lepszym rozwiązaniem będzie opodatkowanie parafian. Józef Sarnowski wykazał powściągliwość odnośnie pomysłu zaprzestania finansowania przez państwo partii politycznych, w kwestii finansowania Kościoła postulował o wprowadzenie dobrowolnego opodatkowania się wiernych. Michał Smętek był zdania, że państwo powinno pozostać płatnikiem dla partii politycznych w ograniczonej skali, natomiast zdecydowanie powinno zerwać z finansowaniem Kościoła. Potrzebę ograniczenia finansowania partii politycznych z budżetu dostrzega też Krzysztof Urban. Jako argument podaje nadmierne angażowanie finansów partyjnych w kampanie wyborcze i zaśmiecanie miast plakatami. Wyraził jednocześnie sprzeciw finansowaniu Kościoła z budżetu państwa. Zdecydowany sprzeciw finansowaniu przez państwo partii politycznych i Kościoła wyrazili przedstawiciele partii: KORWiN i Nowoczesna. Antoni Barganowski w mniej radykalny sposób wyraził się o koncepcji zaprzestania finansowania przez państwo Kościoła. Postulował odchodzenie stopniowe, tak by nie ucierpiały mniejsze wspólnoty religijne. Odnośnie finansowania partii politycznej wyraził opinię że nadal płatnikiem powinien być budżet, przy czym finansowanie to powinno być objęte pełniejszym monitoringiem. Kazimierz Janiak jako jedyny z kandydatów odniósł się do historycznych uwarunkowań finansowania Kościoła przez państwo. Na mocy zawartego Konkordatu kwestia ta regulowana jest przez Fundusz Kościelny, jako ekwiwalent – zadośćuczynienie za odebrane i znacjonalizowane dobra kościelne po II Wojnie Światowej, a nie bezpośrednio z budżetu państwa. Odnośnie sposobu finansowania partii politycznych przez państwo podkreślił, że jest to standard europejski. Jego motywem jest zapobieganie układom korupcyjnym.
Relacjonował – Andrzej Baczewski