1 marca obchodzimy Narodowy Dzień „Żołnierzy Wyklętych”. Data ta nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951 r. w Warszawie w więzieniu mokotowskim komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia WiN ppłk. Łukasza Cieplińskiego i jego sześciu żołnierzy, będącymi ostatnimi koordynatorami walki z sowiecką okupacją.
Z tej okazji oddział IPN zorganizował w Katowicach związane z tym uroczystości współpracując z Polskim Radio, Stowarzyszeniem Społeczno-Kulturalnym „Ślady” Boguszowice oraz Parafią p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP, pod honorowym patronatem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego Urzędu Marszałkowskiego i UM Katowice, z udziałem weteranów, duchowieństwa, młodzieży szkolnej, kompanii wojskowej Garnizonu Bytom – 34, instytucji, samorządów, organizacji związkowych oraz mieszkańców Katowic. Spotkanie rozpoczęła młodzież szkolna z XV LO im. rtm. Witolda Pileckiego, prezentując wespół z opiekunem Justyną Sroką monodram poetycko-muzyczny pt. „Wyklęci bo niezłomni i do końca wierni Niepodległej”.
Wszystkich przybyłych do kościoła, przywitał dr Andrzej Sznajder dyrektor oddziału IPN w Katowicach. Po powitaniu rozpoczęła się msza św. w intencji wszystkich bohaterów podziemia niepodległościowego , którą koncelebrował ks. kanonik dr hab. Andrzej Nowickii, a oprawę muzyczną zapewnił Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” im. S. Hadyny.
W trakcie spotkania okolicznościowe przemówienie wygłosił m.in. płk. Tadeusz Dłużyński współtwórca i prezes zarządu Związku Piłsudczyków w Rybniku.
Pułkownik Dłużyński służył w II Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Krakowie-Rakowicach, 40 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Świdnie, w 39 PLM OKP na Śląsku w Mierzęcicach.
Był inspektorem techniki pilotażu szefostwa lotnictwa II Korpusu Obrony Powietrznej Kraju. Do końca służby w powietrzu latał na myśliwcach naddźwiękowych Mig 21.
Posiada najwyższe odznaczenia państwowe: Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej i Krzyż Komandorski Orderu św. Stanisława.
W swoim wystąpieniu płk. Dłużyński, wspaniały orator przypomniał o Żołnierzach Wyklętych, którzy nie godząc się na rzeczywistość naszej Ojczyzny i życia po 1945r. podjęli zbrojną walkę z aparatem komunistycznym. Wspominał ten trudny powojenny czas – powiedział prawdę o intencjach „leśnych partyzantów”, chcących wolnej i niezależnej Polski”.
Pan pułkownik-pilot ma bardzo dobre relacje z rybnicką młodzieżą szkolną. Regularnie przeprowadza cykl prelekcji o tematyce: walki o niepodległość Polski w latach 1914-1945, są to tematy historyczne takie jak: Legiony Polskie (1914-18), Obrona Lwowa 1918r. (Orlęta Lwowskie), Bitwa Warszawska 1920 r., Lotnictwo Polskie w Kampanii Wrześniowej (1939r.), Wyzwolenie Śląska 1945r., Przywódcy Podziemnego Państwa Polskiego przed sądem moskiewskim, Ryszard Kukliński bohater czy zdrajca. W sumie ma w swym harmonogramie objazdowym 34 pozycji.
Podniosłym momentem uroczystości obchodów było oddanie salwy honorowej i złożenie wieńców i kwiatów w kaplicy Golgota Ojczyzny, znajdującej się koło kościoła.
„Ojcem prawdy jest czas i cieszę się, że od dziewięciu lat pamięć o Żołnierzach Wyklętych jest przywracana w całym kraju. Ci ludzie oddawali życie, żeby Polska była wolna i należy im się pamięć i szacunek kolejnych pokoleń. Młodzi ludzie dają nadzieję, że ta pamięć nie zginie, że będzie miała swój wymiar atencję i charakter” – mówił marszałek woj. Śląskiego Jakub Chełstowski.
Po obchodach wszyscy chętni mogli spróbować wojskowej grochówki, co sprzyjało towarzyskim rozmowom, związanych ze świętem Żołnierzy Wyklętych.
Ponadto w ramach wydarzeń imprezy na Śląsku odbyły się m. in. w Czeladzi, Bielsku-Białej, Tarnowskich Górach, Mysłowicach (Tadeusz Płużański), Bytomiu, Cieszynie, Częstochowie i wielu innych miastach śląskich… ale nie w Rybniku. W Rybniku nie było żadnych imprez w intencji „ŻW” – być może zawodzi pamięć włodarzom miasta o tych wydarzeniach?
Lech Sipko