Smog i polityka
Smog występujący w przyrodzie jako zjawisko nienaturalne i toksyczne przez wiele, wiele lat przypisywany był gospodarce państw kapitalistycznych, tak jakby nie zagrażał postępowej gospodarce państw socjalistycznych. Sama etymologia pojęcia „smog” wskazuje na połączenie dwóch wyrazów angielskich: smoke (dym) i fog (mgła). Skutek relatywizacji zacofanej gospodarki kapitalistycznej i postępowej socjalistycznej był taki, że kapitalistyczne kraje Europy i Świata w miarę szybko podjęły działania na rzecz ochrony środowiska atmosferycznego, a zadufane w sobie kraje socjalistyczne zaczęły coraz bardziej doświadczać skutki jego skażenia na swoim terytorium.
Zagrożenie środowiska atmosferycznego w Polsce
Po transformacji ustrojowej w roku 1989 oraz upadku wielu dużych zakładów produkcyjnych z branży ciężkiego przemysłu, zrodziła się w Polsce nadzieja, że oto będziemy mieli wreszcie czyste środowisko naturalne. Dziś doskonale wiemy, że nie jest ono takie jakiego byśmy oczekiwali. Na początku roku 2017 zanotowano w kraju zagrożenie jakości powietrza ocenianej na podstawie zawartości pyłu zawieszonego PM10. Zjawisko to nie powstało nagle. Występowało już wcześniej z różnym natężeniem, w zależności też od ciśnienia atmosferycznego, wilgotności powietrza siły i kierunku wiatru. Przyczyną pogarszającego się stanu był szereg błędów i zaniedbań, popełnionych w znacznej mierze w okresie sprawowania władzy przez poprzednią ekipę rządzącą. Wymienić tu należy takie przykłady jak:
1/ wynegocjowanie dla Polski kontraktu z Rosją na dostawę gazu ziemnego po cenach najwyższych w Europie, co stanowi poważną barierę w wykorzystaniu tego ekologicznego paliwa w gospodarstwach domowych,
2/ zubożenie znacznej części społeczeństwa, co spowodowało, że do dziś w wielu piecach grzewczych spala się byle jaki opał, często darmowy w postaci śmieci, opakowań plastykowych itp.,
3/ dopuszczenie do obrotu tańszego węgla o niskiej wartości opałowej z zawartością zanieczyszczeń,
4/ przecenienie walorów odnawialnych źródeł energii w postaci drewna i biomasy, jako paliwa (warunkiem dobrego paliwa jest jego jakość i niska zawartość wilgoci),
5/nie rozbudowanie w możliwych warunkach centralnych systemów grzewczych.
Przykładem zaniechania utworzenia kompleksowej sieci grzewczej jest miasto Kwidzyn. Mimo istniejących warunków dokonano rozbudowy sieci w niewielkim zakresie. Podłączenie zdecydowanej większości mieszkań i innych budynków do centralnej sieci grzewczej zapewniłoby większy wpływ środków finansowych do Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej sp. z o.o. którego jedynym właścicielem jest Miasto Kwidzyn. W tym przypadku warto byłoby zastanowić się nad ulgami finansowymi dla gospodarstw domowych o niskich dochodach.
Jako ciekawostkę należy przytoczyć fakt, że od roku 2013 podniesiony został poziom alarmowy stężenia pyłu zawieszonego PM10 aż do 300 mikrogramów na 1 m3. Norma ostrzegawcza wynosi 200 mikrogramów na 1 m3.
Z kolei Europejska Agencja Środowiska szacuje, że zanieczyszczenie powietrza w Polsce przyczynia się do przedwczesnej śmierci ok. 45 tys. mieszkańców, a statystyczny Polak z powodu smogu żyje krócej o 9 miesięcy.
Jak ujawniły raporty Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska z kilku ostatnich lat do roku 2014, określone prawem normy dla stężenia pyłu zawieszonego PM10 przekroczone są na 90% powierzchni Polski. W przypadku rakotwórczego i mutagennego benzo[a]pirenu sytuacja jest jeszcze gorsza – norma dla stężenia tej substancji została przekroczona we wszystkich strefach monitoringu powietrza w kraju. Niejednokrotnie są to wielokrotnie przekroczenia, sięgające 1000% normy. Wszystko to z powodu tzw. niskiej emisji, czyli spalania w piecach i kotłach domowych.
Opinia ogólna podsumowująca ten stan stwierdza, że Polacy oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w całej Unii Europejskiej, gdzie poziom alarmowy wynosi 100 mikrogramów na 1 m3.
Tymczasem Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w dniu 27.01.2017. na swej stronie internetowej zameldował o bardzo złym stanie powietrza w części miast województwa małopolskiego z Krakowem włącznie oraz w Bielsko Białej w województwie śląskim. Stan określany jako zły notowany był w Warszawie, Bolesławcu na Dolnym Śląsku oraz w województwie kujawsko-pomorskim w okolicach Grudziądza i Włocławka. Dane pomiarowe na dzień 27.01.2017 wykazały, że województwo pomorskie, w tym również nasz region są wolne od zanieczyszczeń. Stan zawartości PM10 określony został tu jako dobry. Jednak w przeciągu miesiąca lutego odnotowano bardzo wysokie stany zagrożenia na terenie województwa pomorskiego oraz w pobliskim Grudziądzu.
Przełomowy rok 2015
W dniu 10.12.2015 Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawę przeciwko Polsce za długotrwałe łamanie norm jakości powietrza zapisanych w Dyrektywie 2008/50/KE. Problem zanieczyszczenia dotyczy stężenia pyłu zawieszonego PM10, dla którego normy są przekraczane na terenie niemal całego kraju. Według raportu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska za rok 2014 na 46 stref monitoringu jakości powietrza w jedynie 4 strefach
normy te zostały dotrzymane. Jako główne źródło zanieczyszczenia Komisja Europejska podaje niską emisję.
W 2015 roku swą aktywność zaznaczył ruch społeczny określany jako Polski Alarm Smogowy rozpoczynając zbieranie podpisów pod petycją do Ministerstwa Środowiska o obniżenie poziomów alarmowania oraz informowania o zanieczyszczeniu powietrza. Petycja podpisana została przez 10 000 obywateli. W dniu 14 listopada obchodzonym jako Dzień Czystego Powietrza działacze 10 lokalnych alarmów smogowych zrzeszonych w inicjatywie Polski Alarm Smogowy protestowali przeciwko zanieczyszczeniu powietrza w ich regionach domagając się zdecydowanych działań ze strony władz.
Wstępne ustalenia podjęte, zawarte w najważniejszych rekomendacjach KERM dla Rady Ministrów w sprawie poprawy jakości powietrza dotyczą w pierwszym rzędzie maksymalne przyspieszenie prac nad rozporządzeniem w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe, które powinno zostać przyjęte najpóźniej do końca kwietnia 2017 r., tak aby jego postanowienia zaczęły obowiązywać jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego 2017/2018. Dalsze działania po skończonym obecnym okresie grzewczym dotyczą szerokiego zakresu usprawnień urbanistycznych, normalizacji, monitorowania, wymiany systemów grzewczych. Jest to bardzo szeroki zakres usprawnień wymaganych pilnie wskutek wcześniejszych zaniedbań. Pociąga to za sobą znaczne, nie wiadomo jeszcze czy do końca oszacowane nakłady finansowe, które mogą stanowić barierę szybkiej realizacji
Polityka lokalnych władz
Wiele przykładów wskazuje na to, że problem ochrony środowiska dla samorządu powiatowego i Kwidzyna jest obojętny. Wskazuje na to między innymi zaniechanie pełnej rozbudowy sieci ciepłowniczej w naszym mieście. Z lektury Programu Ochrony Środowiska dla Miasta Kwidzyna na lata 2014 – 2017 z perspektywą na lata 2018 – 2021 wynika, że na wniosek Burmistrza Miasta Kwidzyna z dnia 28.01.2014. Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Gdańsku wyraził zgodę na odstąpienie od przeprowadzenia strategicznej oceny oddziaływania Programu na środowisko, pod zwykłymi warunkami: wskazania dokumentu, którego aktualizację stanowi Projekt oraz wskazanie „niewielkich modyfikacji” w tym dokumencie. Środowisko nasze objęte jest monitoringiem sieciowym Airpomerania, w ramach którego, dla Kwidzyna i okolicy od roku 2011 pracuje stacja badawcza AM13. Jak się okazuje jest ona własnością International Paper sp. z o.o. i posiada bardzo ograniczony zakres analityczny, sprowadzający się do badania w powietrzu zawartości dwutlenku siarki i dwutlenku azotu. Indeks stężenia tych substancji oceniany jest jako dobry lub bardzo dobry. Brak jest natomiast danych w raportach o stanach pyłu zawieszonego PM10.
W międzyczasie pojawiły się niepokojące informacje o zagrożeniu chorobowym górnych dróg oddechowych w naszym powiecie, szczególnie u mężczyzn.
W realizowanym rok temu Programie „Równi w zdrowiu – profilaktyka i wczesne wykrywanie nowotworów oraz promocja zdrowia w powiecie kwidzyńskim”, temat zagrożeń chorobami nowotworowymi dróg oddechowych został ograniczony jedynie do aspektu wpływu palenia tytoniu na zdrowie publiczne. Temat zagrożenia środowiskowego został pominięty.
Andrzej Baczewski