Tydzień w Klubach „GP” – 05.04.2017 r.
Wzruszające spotkania w Paryżu
Przypominam o przygotowaniach do obchodów 7. rocznicy tragedii smoleńskiej – 10 kwietnia w Warszawie. Zaczniemy już 9 kwietnia po południu pod ambasadą Rosji, ul. Belwederska 49. Główne uroczystości 10 kwietnia odbędą się na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim
Niezwykłe wzruszenia towarzyszyły spotkaniom Polonii francuskiej w Paryżu, które zorganizował tamtejszy Klub „GP”. Pierwszym z nich był koncert w wykonaniu Pawła Piekarczyka i Leszka Czajkowskiego poświęcony pamięci Żołnierzy Niezłomnych, pod honorowym patronatem Ambasady RP w Paryżu. Już na wiele tygodni przed zapowiadanym koncertem zabrakło zaproszeń. Tym, którzy mieli okazję uczestniczyć w tym ważnym dla Polaków wydarzeniu pozostaną w pamięci teksty pieśni z płyty „Podziemna armia powraca”, łzy wzruszenia i poczucie wspólnoty Polaków, tak ważne i potrzebne na obczyźnie. Atmosferę tamtego wieczoru najlepiej oddają słowa jego uczestnika pana Jacka Gulczyńskiego z „Art&Cinéma Association Franco-Polonaise”: (…)„To są…emocje , i nie chodzi tylko o sam wyraz twarzy widza, tylko o energie widowni która się pojawia kiedy Ją coś wzrusza. Kiedy opisani wcześniej Bardowie zaczęli swoją opowieść o tragedii Polski, nieszczęściu wojny i ludzkich żyć. Widownia zamilkła tak, że każdy kolejny akord strun gitar ciął powietrze, smagając każdego z nas obrazami z przeszłości. A przecież mimo upływu dziesiątek lat, te obrazy są w Nas-Polakach ciągle żywe i bolesne. Bo ciężko się pogodzić z tym, co się Polsce stało i z cierpieniem którego musieliśmy doznać. Owszem trzeba żyć i iść naprzód, ale naszą powinnością jest szanować i czcić pamięć tych którzy za nas i za Polskie polegli. Dlatego żałuję że Państwo nie mogli poczuć tej siły, która wtedy połączyła wszystkich na widowni, to był bardzo rzadki moment, kiedy różni ludzie w różnym wieku i różnych aspiracjach, poprzez muzykę odczuwali ten sam strach i ból poległych. Tak, to był wyjątkowy i bardzo udany, choć smutny koncert, nie tylko zabrał nas w bolesną przeszłość, ale pokazał że pamięć tych, których chciano wymazać z kart historii będzie trwać wśród Polaków. To wielka sztuka wzbudzić tak wielkie emocje u widza, dlatego widownia olbrzymimi brawami i owacjami na stojąco, doceniła poetycki kunszt Pawła Piekarczyka i Leszka Czajkowskiego. Bo to nie była tylko muzyka, ale i wspaniała lekcja historii, pomiędzy utworami słuchaliśmy nie tylko opowieści o poległych bohaterach, ale i o czasie stanu wojennego. I ja także im dziękuje za tą emocjonalną podroż, bo choć sam wojny nie doświadczyłem, to dzięki Nim, poczułem jak wiele zrobili i poświecili Ci, o których śpiewali.(…) Można by pomyśleć, ze już po koncercie przy lampce wina, każdy szybko będzie chciał pomyśleć o czymś innym, niż to co jeszcze nie dawno przeżywał. Nie tym razem, kiedy krążyłem wśród ludzi robiąc zdjęcia i filmując, to słyszałem tylko ten sam temat – tamtą Polskie i tamtych ludzi. Bo każdy kto choć trochę ma w sobie wrażliwość i wierzy w pewne wartości , nie potrafi zostać obojętnym. Cieszy również to, że na widowni widziałem sporą liczbę młodzieży, bo to przecież oni będą musieli nieść dalej tą pamięć o ludziach i wydarzeniach dla których odbył się ten koncert”. Miejmy nadzieję, że to początek zmian w polskich ambasadach i konsulatach na świecie, bo jak do tej pory patriotyczna Polonia była pomijana, czy wręcz szykanowana przez nasze placówki dyplomatyczne. Jak powiedział red. Tomasz Sakiewicz komentując koncert przedstawicieli Strefy Wolnego Słowa: „było to pierwsze tak duże patriotyczne wydarzenie zorganizowane w naszej ambasadzie w Paryżu, która jest jedną z najpiękniejszych siedzib polskich ambasad na świecie”. Dochód z koncertu wspomoże fundusz budowy powstającego w Warszawie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Akcję wsparła także malarka pani Maria Willard, która w trakcie wieczoru wykonywała portrety gości, a cały dochód z jej pracy przeznaczyła na ten szczytny cel. Już następnego dnia w gościnnych salach Seminarium Polskiego w Paryżu odbyło się spotkanie red. Tomasza Sakiewicza. Tematem wystąpienia była: „Rewolucja Solidarności w Europie i USA. Zmiany w elitach rządzących, gospodarce i geopolityce”.
Rada Miasta w Raciborzu poparła wniosek miejscowego Klubu „GP” i przegłosowała uchwałę nadającą rondu na Placu Mostowym nazwę „Rondo im. Żołnierzy Niezłomnych”. W uroczystościach związanych z odsłonięciem tablicy z nazwą „Rondo im. Żołnierzy Niezłomnych” uczestniczył klub w Raciborzu, który wniósł wiele pracy, żeby uroczystości odbyły się godnie i na długo pozostały w pamięci mieszkańców miasta. Tablicę przepasano biało – czerwoną szarfą, obok stanęła dekoracja z goździków, a z obu stron polskie flagi i baner z napisem: „Racibórz – Żołnierzom Niezłomnym”. Odbył się bieg uczniów raciborskich szkół nazwanym Biegiem Niezłomnych, a nagrodą były pamiątkowe łuski z wygrawerowanym tekstem „Bieg Niezłomnych. Racibórz 2017″. Przecięcia wstęgi, a tym samym nadania rondu imienia dokonali zwycięzcy biegu i m.in. Tadeusz Płużański, poseł Czesław Sobierajski.
Ryszard Kapuściński