Tekst alternatywny

USA–POLSKA \ Forum Polonijne w Amerykańskiej Częstochowie

Raport podkomisji smoleńskiej trafił do Kongresu

– Nie ma obietnicy bardziej poważnej niż ta złożona przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Stąd chciałbym za nią z tego miejsca, serca amerykańskiej Polonii, serdecznie podziękować – mówił z Doylestown Antoni Macierewicz, nawiązując do deklaracji przedwyborczej Donalda Trumpa, który zapowiadał pomoc w wyjaśnieniu przyczyn tragedii smoleńskiej.

Wystąpienie Macierewicza i ekspertów z kierowanej przez niego podkomisji ds. ponownego zbadania przyczyn katastrofy rządowego Tu-154M zwieńczyło sobotnio – niedzielne obchody 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej oraz 78. rocznicy ludobójstwa katyńskiego w ramach V Forum Polonijnego „Polonia Semper Fidelis. Budujmy wielki front patriotyczny”. Był to obok przekazania na ręce kongresmana Briana Fitzpatricka, ostatniego raportu technicznego tejże podkomisji najważniejszy punkt merytoryczny Forum.

Ale to nie znaczy, że w Amerykańskiej Częstochowie – Narodowym Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Doylestown nie działo się więcej. Po raz kolejny okazało się, że jak kwestia upamiętnienia Katynia i Smoleńska jest okazją do dyskusji nad rolą „polskich skrzydeł”, jak o Polakach poza granicami Kraju powiedział prof. Jan Żaryn. Senator wraz z Janem Dziedziczakiem, pełnomocnikiem ds. Polonii, i posłanką Anną Marią Siarkowską (Republikanie) reprezentował w Doylestown polskie władze z Kraju. Konsulat RP w Nowym Jorku reprezentował wicekonsul Mateusz Gmura.

Uroczystości w USA trwały przez cały weekend. W sobotę na ręce Tadeusza Antoniaka, przewodniczącego Komitetu Obchodów Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej, złożono list od marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. „Upamiętniacie Państwo ofiary Katynia i Smoleńska nie po to, by rozbudzać emocje, ale by je godnie uczcić. Wasze obchody są szczególnie ważne w roku 100-leca odzyskania niepodległości. Dobrze, że towarzyszy im konferencja społeczno-historyczna. Jako opiekun Polonii i Polaków za granicą najserdeczniej pozdrawiam osoby duchowne i świeckie – wszystkich uczestników tej podniosłej uroczystości” – czytamy w liście.

Licznie przybyli z całych Stanów, Kanady ale także z Polski goście oddali hołd poległym w Katyniu i Smoleńsku. Złożono kwiaty na cmentarzu, a w snaktuarium odprawiono uroczystą mszę świętą,, poprzedzoną Apelem Pamięci.

Merytoryczną część obchodów wypełniły prelekcje – m.in. prof. Jana Żaryna, który przedstawiał różne koncepcje polskiego patriotyzmu. Ksiądz Jarosław Wąsowicz, kapelan kibiców i organizator ich pielgrzymek do Częstochowy wspominał o tym, że na Kościele spoczywa obowiązek upamiętniania męczenników, którzy w XX w. znów „powrócili”. Duchowny wskazał na słowa św. Jana Pawła II, który w liście apostolskim „Tertio millennio adveniente” pisał: „W naszym stuleciu wrócili męczennicy. A są to często męczennicy nieznani, jak gdyby »nieznani żołnierze« wielkiej sprawy Bożej. Jeśli to możliwe, ich świadectwa nie powinny zostać zapomniane w Kościele”.

Ks. Wąsowicz, mówiąc o męczennikach, wspomniał historię pięciu młodych wychowanków Salezjańskiego Oratorium św. Jana Bosko w Poznaniu (podejrzewani przez gestapo o przynależność do tajnej organizacji politycznej zostali aresztowani, byli więzieni w Poznaniu, Wronkach, Berlinie, Zwickau i w końcu zostali zamordowani w Dreźnie), a także rodzinę Ulmów z Markowej.

Nie zabrakło bieżącej polityki ta pojawiła się m.in. na panelu poświęconym stosunkom polsko-żydowskim z udziałem prof. Marka Jana Chodakiewicza, dr Ewy Kure.k i Marii SzonerBinieny. Z kolei redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz przedstawił aktualną sytuację polityczną Polski na tle stosunków międzynarodowych, szczególnie w kontekście relacji Polska–USA Tadeusz Płużański, znany publicysta i historyk, skoncentrował się na ustawie degradacyjnej zawetowanej niedawno przez prezydenta Andrzeja Dudę. W swoim wykładzie opisał rolę i funkcjonowanie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. – Ci komunistyczni dżentelmeni zostali uznani przez sąd za organizację przestępczą o charakterze zbrojnym. In gremio – nie ma tam lepszych i gorszych członków – mówił Płużański.

Wiele się mówi o tym, jak podzielona jest Polonia w Ameryce. Złośliwi twierdzą, że „na trzech Polaków są cztery skłócone organizacje, pięć wykluczających się inicjatyw i sześciu byłych tajnych współpracowników”. Jest w tym trochę prawdy, szczególnie gdy słychać o tym, jak torpeduje się niektóre inicjatywy klubów. Zresztą i w Doylestown doszło do zgrzytu. Część zgromadzonych zwróciła uwagę, że jeden z zaproszonych gości, bp Stanisław Stefanek, w przeszłości zmagał się z oskarżeniami o współpracę z SB, czemu do dziś konsekwentnie zaprzecza.

Jak już wspomniano, najważniejszym akcentem politycznym była wizyta członka Izby Reprezentantów Briana Fitzpatricka, któremu został przekazany raport techniczny podkomisji smoleńskiej. Ma on zostać przedstawiony przez polityka komisji obrony w Kongresie. Antoniemu Macierewiczowi została z kolei przekazana flaga, która powiewała nad gmachem Kongresu jeszcze w sobotę.

Trudno nie zauważyć zaniepokojenia Polonii w USA odwołaniem Antoniego Macierewicza z funkcji szefa MON‑u. I to nie tylko dlatego, że był jednym z najbardziej lubianych w tym środowisku ministrów. Troska jest spowodowana obawami o wyjaśnienie przyczyn tragedii smoleńskiej. – Czy dlatego został odwołany, że byliśmy blisko ustalenia tego, co stało się 10 kwietnia 2010 r.? – pytali zebrani. Warto przy tej okazji wspomnieć, że sprawa prezydenckiego weta wzburzyła Polonię. – Mówiliśmy prezydentowi, gdy był w Chicago, że jeśli chce naszych głosów, powinien nas słuchać. Tą decyzją pokazał, że nie zależy mu na naszych głosach – mówili zebrani.

Forum pokazało, jak ważne dla środowisk Polonii w USA są kwestie Katynia i Smoleńska. Pierwsza ze względu na pamięć o tragedii ludobójstwa z 1940, druga dodatkowo ze względu na wciąż nieznane przyczyny katastrofy z 2010 r. Tłumy obecne podczas uroczystości i towarzyszących im obrad pokazują jednak po raz kolejny, że sprawy Smoleńska nie uda się „zamieść pod dywan”. Polonia w USA, podobnie jak rodacy w Kraju zwyczajnie na to nie pozwolą.

Red. Wojciech Mucha

Tekst w pierwotnej wersji ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie”