Tekst alternatywny

Warszawa Rembertów – spotkanie w 71 rocznicę rozbicia obozu NKWD nr 10 w Rembertowie z Mateuszem Wyrwichem, 20 maja

Warszawa Rembertów – spotkanie w 71 rocznicę rozbicia obozu NKWD  nr 10 w Rembertowie z Mateuszem Wyrwichem autorem książki „Obozy pogardy” – historia systemu represji. Piątek, 20 maja, g. 18.30, Biblioteka im. Jana Pawła II ul. Gawędziarzy 8.

Na spotkaniu chcemy przywołać historię zdarzeń z maja 1945 roku, kiedy koniec II Wojny Światowej  nie dla wszystkich oznaczał radość z odzyskania wolności.  Dla polskich patriotów marzących o Wolnej Polsce zaczynał się nowy bój, czas próby gdzie stawką będzie życie lub śmierć. Ich waleczna postawa dopiero po latach znajdzie godne uhonorowanie w postaci Dnia Żołnierzy Wyklętych. Spotkanie poświęcamy pamięci Bohaterów tamtych Dni.

Obozy pogardy to wstrząsające studium okrucieństwa, w którym opisano losy Polaków zesłanych do obozów pracy na terytorium naszego kraju. Przebywali w nich niepełnoletni, starcy, kobiety w ciąży, matki z niemowlętami… Idea organizowania w Polsce obozów w miejsce hitlerowskich sięga okresu II wojny światowej: w 1944 r. obóz pracy utworzono w poniemieckim obozie na Majdanku, a w 1945 r. – w Auschwitz, wspólnie z ludnością niemiecką. Tuż po zakończeniu wojny wiele byłych obozów niemieckich zyskało miano obozów karnych. Jednostki NKWD miały nieograniczone uprawnienia do aresztowania potencjalnych przeciwników politycznych; osadzały ich w obozach na Majdanku, w Oświęcimiu, Rembertowie, Mysłowicach…, aby w końcu część z nich wywieźć w głąb ZSRR. Szacuje się, że w wyniku tych działań zginęło ponad 100 tys. ludzi. Obozy te wzorowane były na radzieckich i niemieckich, ogradzano je drutami kolczastymi podłączonymi do prądu. Praca w nich trwała po 12–16 godzin na dobę. Pracowano również w niedzielę. Jednym z elementów represji było „dozowanie” więźniom pożywienia.

W książce ukazano historię systemu represji, o której autor pisze: „Dziś żyje już niewielu ludzi, którzy byli więźniami obozów komunistycznych w Polsce. Kilka tysięcy. Może mniej. Odeszli koleją ludzkiego losu. Z tych, którzy żyją, wielu nie chce opowiadać o tym, co przeszli. Trwa w nich lęk”.

Grzegorz Karczmarz – przewodniczący Klubu GP w Rembertowie

Rembertow Wirwych 2016