Tekst alternatywny

Zażalenie do Centrum Dokumentacji Kultury i Historii Polaków w Niemczech

An Porta Polonica

Dokumentationsstelle zur Kultur und Geschichte

der Polen in Deutschland

Am Rübenkamp 4

D-44793 Bochum

 

Do rąk pani Sabiny Deres i pana Emmericha Schneidera

          Z  a ż a l e n i e

Szanowna Pani Deres!

Szanowny Panie Schneider!

Ministerstwo Kultury i Mediów w Berlinie opłaca placówkę pod nazwą „Dokumentationsstelle zur Kultur und Geschichte der Polen in Deutschland”- Ośrodek Dokumentacji Kultury i Historii Polaków w Niemczech”. Do zadań ośrodka wraz z tzw. Komisją Prowadzącą, „Lenkungsauschschuss”należy opracowywanie projektu „Porta Polonica”.

Na samym początku podziwiana jest naWitrynie Porta Polonica Róża Luksemburg – „cudowne dziecko” bolszewizmu. Jedyne, co ją łączyło z Polską, to jej nienawiść do Naszej Ojczyzny i żądanie, żeby Polska po pierwszej wojnie światowej zostala włączona do Związku Sowieckiego jako jego 17-ta republika. Tak, R. Luksemburg przebywala przez krótki okres i w Niemczech, dokąd z Zurychu zostala przez moskiewską centralę partyjną (ulubienica samego Lenina) oddelegowana, żeby tutaj wraz z piątą kolumną wszcząć rewolucję. Dziwne, że jej towarzysze od razu wiedzieli – R. Luksemburg została zamordowana z pobudek politycznych. Obecnie, dla porównania, po 4-rech latach od tragedii nad Smoleńskiem , dzisiejsi towarzysze , wnukowie i prawnukowie ówczesnych bolszewików i komunistów wiedzą: „Smoleńsk? To był zwyczajny wypadek, spowodowany przez „pancerną brzozę”.

Co do drugiego „bohatera” na Porta Polonica, Marcela Reich-Ranickiego, to chcemy powiedzieć, co już od dawna jest znane. W latach 50-tych został przez komunistyczny rząd Polski wysłany jako agent do Londynu. Miał za zadanie namówić jak najwięcej Polaków na emigracji do powrotu do Ojczyzny. Ma wielu na sumieniu, ponieważ ich podstępnie zwiódł i zamiast cieszyć się normalnym życiem, czekało ich więzienie a nawet śmierć w ubowskich katowniach. Zapłacili najwyższą cenę za to, że zaufali Reich-Ranickiemu. Kiedy Reich-Ranicki opuszczał  Polskę w latach 60-tych ubiegłego wieku, ponieważ czuł się obrażony, że został wykluczony z partii, miał tylko jedno na myśli – szkodzić Polsce i Polakom. Nigdy Polski nie odwiedzał, nigdy nie był na Targach Książki w Warszawie, nigdy nie miał dobrego słowa o Polsce. W jego opinii literatura polska w ogóle nie istniała. Literatura niemiecka, żydowska, angielska, francuska, nawet sowiecka owszem, ale nigdy polska. Literaturę polską wykpiwał. Polacy długo zamieszkali w Niemczech pamiętają jego niedzielne audycje telewizyjne o literaturze. Często były to popisy jego złości i nienawiści, także niemieccy telewidzowie z trudnością to znosili.

Kolejnym skandalem na Porta Polonica jest prezentacja Andrzeja Szczypiorskiego. Od wielu lat istnieją w Polsce dowody na to, że był tajnym współpracownikiem UB/SB. „TW” był najwyższym szczeblem w jego „karierze” konfidenta UB. Nie oszczędził nawet swoich rodziców mieszkających podówczas w Londynie i perfekcyjnie wykonał zlecenie SB nakłonienia rodziców do powrotu do Polski.

Niżej podpisana poznała Szczypiorskiego w swym miejscu pracy, w Redakcji Polskiej Deutsche Welle w Kolonii w latach 80-tych. Jedno wyróżniało go szczególnie – patologiczna chciwość na pieniądze. Z tego powodu koleżanka z pracy (niestety nie żyje) wymówiła Szczypiorskiemu tłumaczenie jego książek na niemiecki. Na początku roku 2000-go, kiedy w Polsce działał już Instytut Pamięci Narodowej (w Niemczech jego wcześniejszy odpowiednik Instytut Gaucka), wybuchła bomba: „wielki pisarz i autorytet moralny” A. Szczypiorski szpiegiem ubeckim. Tylko pan dr Barski ma bielmo na oczach.

Poniżej mała próbka z „literackiej twórczości” Szczypiorskiego w komunistycznym PRL-u:

W roku 1957 spod pióra Szczypiorskiego wychodziły m.in. takie oto sentencje: „Socjalizm jest jak rozłożysta jabłoń w słonecznym sadzie. Pielęgnacja tej jabłoni dopiero wtedy stanie się powszechną radością pokolenia, gdy ogrodnicy poznają słodki smak owocu i błgosławieństwo cienia, w którego kręgu przy poszumie liści – zażywać będą chwil gospodarskiego odpoczynku „

Rok 1960 – Szczypiorski kadzi reżymowi komunistycznemu całą parą:

„Komunizm jest epoką moralno-ideowego doskonalenia się ludzkości. Wolna od zgryzot walki o byt, w jakie obfitowały dzieje – będzie ludzkość komunizmu pielęgnowała ogrody swojej świadomości. Komunizm stanie się epoką najpełniejszej, najbardziej wszechstronnej mądrości człowieka. Musimy pamiętać o wielkiej prawdzie, że to my jesteśmy zwiastunami komunizmu”

Takie „kwiatki talentu” Szczypiorskiego możnaby przytaczać w nieskończoność. Oto jeszcze jeden z roku 1968-go:

„Polska Ludowa jest ukoronowaniem tysiąca lat naszej narodowej tradycji. Ale nie dlatego, że Polska Ludowa była nieuniknionym kolejnym etapem dziejów, lecz dlatego, że społeczność stanęła przed polityczną i ideową alternatywą i dokonała wyboru… Dojrzewaliśmy do nowych zadań, a wraz z nami dojrzewał cały kraj. Dlatego jest to bardzo piękny okres polskiej historii. Jutro będzie zwykły dzień. Zwykły rok. Dwudziesty Czwarty Rok PKWN-u”.

Byłoby to śmieszne, gdyby nie było takie smutne! Panie dr Barski, nie nadaje się pan do opracowywania Witryny, pan się ośmiesza! I jeszcze jeden aspekt: polscy współpracownicy BKM-u i Lenkungsauschuss-u przy realizacji Porta Polonica są zobowiązani składać oświadczenia lustracyjne – „byłem, nie byłem w PRL-u konfidentem UB/SB”.Prawo obowiązujące Niemców w Niemczech, obowiązuje tak samo współpracowników projektu z krajów postkomunistycznych.

Polacy w Niemczech, podatnicy jak i inni obywatele –nie mogą pojąć, że niebagatelne sumy z kasy państwowej przeznaczane na kulturę, są marnotrawione. W gremiach zasiadają po prostu osoby nieudolne, czy posiadające złą wolę i wykrzywiają profil Witryny na Porta Polonica. Jak sama nazwa wskazuje, ośrodek dokumentacji został powołany do przedstawiania kultury i historii POLAKóW w Niemczech. Ani R. Luksemburg, ani M.Reich-Ranicki nie byli Polakami. Andrzej Szczypiorski był, lecz chyba swą pierwszą maksymę wziął od Brechta:”najpierw koryto, potem moralność”.

Podsumowując uważamy, że są tutaj na stanowiskach ludzie niewłaściwi, nieodpowiedzialni. W pierwszej kolejności oskarżamy pana dr Jacka Barskiego, który pragnie zrzucić z siebie odpowiedzialność. Skoro jednak nazwisko jego pojawia się w „Impressum”, to znaczy, że właśnie on to wszystko wykonuje i za to odpowiada.

Pan dr J. Barski kompromituje się, ponieważ wypacza cel, jakiemu slużyć ma Porta Polonica.

Widocznie w imię fałszywej ideologii i celem indoktrynacji czci wrogów Polski a przy tym po prostu mówi nieprawdę. Wprawdzie istnieje ta komisja kierująca, ten „Lenkungsauschuss”, lecz ostatecznie osoba wymieniana w „impressum” jest odpowiedzialna za treść Witryny.

Jest wiele znanych nazwisk, które się kwalifikują na Porta Polonica: np. Ksiądz dr Bolesław Domański, były prezes Związku Polaków w Niemczech spod znaku „Rodło” Jan Baczewski – poseł na dwie kadencje Sejmu Republiki Weimarskiej, Jan Kaczmarek, Józef Ignacy Kraszewski, powieściopisarz (Muzeum w Lipsku). Prosimy jak najszybciej to uzupełnić i w/w osoby umieścić na Porta Polonica. Ządamy natychmiastowego zdjęcia z Porta Polonica R. Luksemburg, M.Reich-Ranickiego i A. Szczypiorskiego! Polacy w Niemczech wstydzą się, nie za siebie, lecz za Was, Szanowni Państwo, że Porta Polonica przepoczwarza się w Porta Sovjetica/Idiotica.

Wzywamy Szanowną Komisję zwaną „Lenkungsauschuss”, by niezwłocznie podjęła nowe decyzje odnośnie profilu Porta Polonica. Mile widziane są na niej osobistości, które zawsze wstawiały się za Polską i broniły jej dobrego imienia. Jeśli robiły przy tym coś dobrego dla Niemiec, to tym lepiej, to też możemy się nimi szczycić na Porta Polonica. Jest dużo nazwisk i tematów. Z tym, że szanowne gremium decyzje powinno chyba poszerzyć i skorygować swój horyzont myślowy. Poprawność polityczna, neo-marksizm czy ultraliberalizm niczego tu nie osiągną. Teraz w Europie 21-go wieku wieje inny duch!

Mamy nadzieję, że dostaniemy od Państwa szybką odpowiedź!

Z wyrazami szacunku

Krystyna Weinreich

Andrzej J. Głowacki

———————————

An Porta Polonica

Dokumentationsstelle zur Kultur

und Geschichte der Polen in Deutschland

Am Rübenkamp 4

D-44793 Bochum

 

z.Hd. von Frau Sabine Deres und Herrn Emmerich Schneider

 

BerlinB_Gemeinsame Erklärung des Runden Tisches -12.Juni 2011.

BerlinB_Wspólne Oświadczenie Okrągłego Stołu z dnia 12.06.2011

 

B E S C H W E R D E

 

Sehr geehrte Frau Deres!

Sehr geehrter Herr Schneider!

 

Die Dokumentationsstelle zur Kultur und Geschichte der Polen in Deutschland leitet, zusammen mit dem Lenkungsauschuß, das Projekt Porta Polonica. Das, was auf der Porta Polonica erscheint, versetzt die meisten Polen in Deutschland (und nicht nur) ins Staunen und sogar in größte Empörung.

Da wird z.B. das „Wunderkind“ des Bolschewismus, Rosa Luxemburg, verherrlicht. Das einzige, was sie mit Polen verband, war ihr Haß auf das Land und ihr Verlangen, Polen sollte nach dem ersten Weltkrieg die 17-te Sowjetrepublik werden. Ja, sie hat in Deutschland gelebt, weil sie von Zürich von der Moskauer Parteizentrale (Leninsliebling) nach Deutschland abdelegiert wurde, um hier ordentlich aufzumischen (Revolution). Seltsam, dass ihre Genossen es sofort wussten:es war politischer Mord. Jetzt, als Vergleich, 4 Jahre nach der Tragödie über Smolensk, wissen die heutigen Genossen, die Enkel und Urenkel der damaligen Bolschewiken und Kommunisten: Smolensk? – das war ein Unfall, verursacht durch eine „Panzerbirke“.

Zu Ihrem zweiten „Held“ auf der Porta Polonica, zu Marcel Reich-Ranicki möchten wir sagen, was schon längst bekannt ist. In den 50-er Jahren wurde er von der kommunistischen Regierung Polens als Agent nach London geschickt. Seine Aufgabe war, möglichst viele Exil-Polen zur Rückkehr in die Heimat zu überreden. Er hat viele auf dem Gewissen, weil er sie arglistig getäuscht hatte und statt ein normales Leben im kommunistischen Polen zu haben, landeten sie im Gefängnis. Manche bezahlten für ihre Gutgläubigkeit und für das Vertrauen zu Reich-Ranicki mit dem Tod. Als Reich-Ranicki in den 60-er Jahren Polen verließ, weil er beleidigt war, dass man ihn aus der kommunistischen Partei ausgeschlossen hatte, suchte er nur eins: Polen und den Polen zu schaden. Niemals danach hatte er das Land besucht, niemals auf der Buchmesse zu Warschau erschien, niemals hatte er ein gutes Wort für Polen gehabt. Für ihn existierte polnische Literatur gar nicht, was er stets wiederholte. Andere Literatur, deutsche, jüdische, englische, französische schon, aber niemals die polnische . Die hatte er einfach ins Lächerliche gezogen. Polen, die schon lange in Deutschland leben, können sich gut an seine Fernsehsendung über Literatur am Sonntag erinnern. Oft war das ein Gipfel seiner Wutausbrüche und Hasstiraden – auch deutsche Zuschauer konnten ihn kaum ertragen.

Ein weiterer Skandal auf der Porta Polonica ist das Präsentieren des Andrzej Szczypiorski.Seit vielen Jahren hat man in Polen den Beweis dafür, dass er Mitarbeiter der kommunistischen Stasi gewesen war. „TW“ war die höchste Stufe seiner „Karriere“ bei der Stasi. Selbst seine Eltern, wohnhaft in London, hatte er nicht verschont. Er erfüllte den Stasi-Auftrag perfekt und überredete seine Eltern zur Rückkehr nach Polen. Die Unterzeichnende, Krystyna Weinreich, lernte A.Szczypiorski in den 80-er Jahren in Köln in der Polen-Redaktion der Deutschen Welle, wo sie gearbeitet hatte. Eins hat ihn ausgezeichnet – seine krankhafte Geldgier. Aus diesem Grunde hat eine Arbeitskollegin (leider lebt sie nicht mehr) das Übersetzen seiner Bücher ins Deutsche hingeschmissen. Anfang 2000, als in Polen das IPN-Institut ins Leben gerufen wurde(in Deutschland das Gauck-Institut), platzte die Bombe: der „große“ Schriftsteller Szczypiorski ein Stasi-Spion! Nur Herr dr Barski scheint Scheuklappen zu haben.

Hier eine kleine Kostprobe aus Szczypiorskis literarischem Schaffen im kommunistischen Polen:

1957 schrieb er diese Sätze:

„Der Sozialismus ist wie ein weitverzweigter Apfelbaum im sonnigen Obstgarten. Die Pflege dieses Apfelbaumes wird erst dann zur allgemeinen Freude der Generation, wenn die Gärtner den süßen Geschmack des Obstes und den Segen des Schattens kennenlernen. Im Kreis des Schattens, beim Rascheln der Blätter werden die Hausherren ihre Erholung genießen“.

1960 fiel ihm das ein:

„Der Kommunismus ist die Epoche der moralisch-ideologischen Vervollkommnung der Menschheit. Frei von Sorgen des Kampfes um die Existenz, von denen in der Geschichte es nur wimmelte, wird die Menschheit des Kommunismus die Gärten ihrer Bewusstheit pflegen. Der Kommunismus wird die Epoche der vollsten, der meist vielseitigen Weisheit des Menschen sein. Wir müssen an die große Wahrheit denken: wir sind die Verkünder des Kommunismus.

Noch 1968 prostituierte er sich literarisch-geistig-intellektuell:

„Die Volksrepublik Polen ist die Krönung unserer tausendjährigen nationalen Tradition. Aber nicht deshalb, dass die Volksrepublik Polen die unvermeidliche, weitere Etappe der Geschichte war, sondern weil die Gesellschaft vor der politischen und ideologischen Alternative gestanden und die Wahl getroffen hatte. Wir sind herangereift zu neuen Aufgaben und mit uns ist herangereift das ganze Land. Darum ist das ein sehr schöner Zeitraum der polnischen Geschichte. Morgen wird ein normaler Tag. Ein normales Jahr: das 24-ste Jahr des PKWN. (Das Polnische Komitee der Nationaler Befreiung – so nannten die Kommunisten die Gründung der Volksrepublik Polen)

Es wäre sehr lustig, wenn es nicht so traurig wäre! Herr dr Barski, nehmen Sie Ihren Hut!

Übrigens: die polnischen Mitarbeiter der BKM und des Lenkungsauschußess (der Mensch denkt, Gott lenkt – würde ich sagen) der Porta Polonica sind verpflichtet, eine eidesstattliche Erklärung zu ihrer Vergangenheit in Polen – „war ich, war ich nicht der Mitarbeiter/in der kommunistischen Stasi“, abzugeben. Das Recht, das in Deutschland für Deutsche gilt, gilt auch für Projekt-Mitarbeiter aus den postkommunistischen Ländern.

Die Polen in Deutschland, die Steuerzahler wie andere Bürger, können es nicht verstehen, dass immense Summen, die in die Kultur fließen sollen, derart vergeudet werden. In den Gremien sitzen anscheinend unfähige Leute, die die Porta Polonica verunstalten. Wie der Name schon sagt, ist die Dokumentationsstelle zur Kultur und Geschichte DER POLEN in Deutschland berufen worden. Weder R. Luxemburg noch M.Reich-Ranicki waren Polen. A. Szczypiorski war Pole, nur wahrscheinlich war seine erste Devise, wie Bertholt Brecht es einmal sagte „erst kommt das Fressen, dann die Moral“. Alles zusammenfassend finden wir, dass hier die falschen Leute am Werk sitzen. In erster Linie beschuldigen wir Herrn dr Jacek Barski, der die Verantwortung von sich weisen will. Er erscheint aber im „Impressum“ und uns ist bekannt, dass derjenige, der dort erwähnt wird, der ist sozusagen der „Macher“. Herr dr J. Barski kommpromitiert sich, indem er auf diese Art und Weise die Porta Polonica zweckentfremdet dadurch, dass er im Namen einer falschen Ideologie und Indoktrinierung Polens Feinde ehrt und dadurch, dass er einfach die Unwahrheit sagt. Es gibt zwar den Lenkungsauschuß aber letztendlich ist er, der im Impressum erscheint, für den Inhalt der Vitrine verantwortlich.

Es gibt genug Namen und Persönlichkeiten, die sich für die Porta Polonica qualifizieren: Pfarrer Boleslaw Domański, der ehemalige Vorsitzende des Bundes der Polen in Deutschland e.V. unter dem Zeichen „Rodło“, Jan Baczewski, 8 Jahre Abgeordneter im Preußischen Parlament der Weimarer Republik, Jan Kaczmarek, der Schriftsteller (von Gottes, nicht von Kommunisten-Gnaden) Józef Ignacy Kraszewski (sein Museum in Leipzig). Bitte dieses Versäumnis schnellstens nachholen und die o.g. Personen auf der Porta Polonica platzieren!

Bitte R. Luxemburg, M.Reich-Ranicki und A. Szczypiorski von der Porta Polonica schnellstens entfernen! Die Polen in Deutschland schämen sich dafür, dass diese Web-Seite zu porta sovjetica/idiotica verkommt.

Wir fordern den Lenkungsauschuß auf, neue Entscheidungen bezüglich der Gestaltung der Porta Polonica zu treffen. Entscheidungen zugunsten der Werte, die für die Polen von Bedeutung sind. Willkommen sind hier Persönlichkeiten, die sich stets für Polen eingesetzt, es verteidigt und respektiert haben. Auch wenn sie für Deutschland Gutes getan haben, sind sie uns willkommen. Es gibt viele Themen und Namen. Bloß das Gremium sollte vielleicht sein Denkhorizont erweitern/korrigieren. Politicalcorectness, Neomarxismus und Liberalismus können hier nichts bewegen. Es weht jetzt in Europa ein anderer Wind!

Wir hoffen auf eine baldige Antwort.

Hochachtungsvoll

Krystyna Weinreich

Andrzej J. Glowacki