Tekst alternatywny

Mądrość przysłów

Mądrość przysłów

Ludowe porzekadło powiada: „Nie należy kopać się z koniem”. I mało kto kwestionuje tę zasadę. Po roku widać, jak słuszna była decyzja prezydenta Dudy wetująca ustawy sądownicze, za którą wielu odsądzało go od czci i wiary. Proces zmian przebiegał wprawdzie wolniej, ale czy mniej skutecznie? Obecnie można powiedzieć, że reforma sądownictwa zmierza do zwycięskiego finału i że zrealizowano większość zamierzonych celów. Przy okazji wytargowaliśmy trochę czasu od Brukseli, a przecież w trwającej przepychance jest to głównie walka o czas. Dotrwać do maja 2019 r., licząc, że narody Europy rozgonią bandę poprawno-politycznych eurokratów na cztery wiatry!

Warunkiem powodzenia wszelkich bitew jest przeprowadzanie ich w sprzyjającej sytuacji, na własnych warunkach. Latem zeszłego roku sytuacja wyglądała niewesoło – wielotysięczne tłumy na ulicach, mobilizacja wszystkich przeciwników władzy, rosnąca spirala emocji… Bóg jeden wie, co mogłoby się wydarzyć. Jedna dobra prowokacja, trochę krwi na chodniku… Dziś, prócz hałaśliwej garstki, nikt już nie zamierza bronić rzekomo zagrożonej demokracji, pani Gersdorf czy sędziego Iwulskiego. Protest się wypala, przywódcy marginalizują, a wielkie cele są naprawdę blisko. Jarosław Kaczyński wie, co robi, skracając fronty – w wielu kwestiach chciałaby dusza do raju, ale po prostu to się nie opłaca. Stąd krok w tył w sprawie ustawy o IPN-ie, rezygnacja z obrony zwierząt futerkowych czy odsunięcie w czasie tematów związanych z zakazem aborcji. Sądzę, że uprzątnięcie sadowniczej stajni Augiasza było ostatnim krokiem wielkiej ofensywy. I dobrze! Teraz przyszedł czas na uspokojenie, budowanie i pozytywne sygnały dla elektoratu. I to nie tego twardego, naszego, tożsamościowego, który czyta „Gazetę Polską” i ogląda „Republikę” – tu jesteśmy zjednoczeni w sferze idei i celów. Ale samym żelaznym elektoratem nie da się wygrać wyborczego czwórmeczu, który czeka nas w nadchodzących latach. Dopiero te zwycięstwa pozwolą na realizację marzeń, na które czekaliśmy tak długo, klęska może sprawić, że Dobra Zmiana okaże się epizodem, który wspominać będą jedynie historycy. Jestem świadom nie tylko ogromu szans, ale także wszelkich możliwych zagrożeń, z których wiele jesteśmy w stanie wygenerować sami. Nie ma sensu kopać się z koniem. Wystarczy poczekać, a przyjdzie sam żreć nam cukier z ręki.

Marcin Wolski

Marcin_Wolski_small