Europoseł Platformy Obywatelskiej Róża Thun wytoczyła proces redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” Tomaszowi Sakiewiczowi. W dyskusji, jaka odbyła się w studiu Telewizji Polskiej w 2017 roku Sakiewicz zwrócił się do Róży Thun następującymi słowami:

„To, co państwo wyprawiają, to jest przykład kompleksów ludzi, którzy są wyzbyci jakiegokolwiek interesu narodowego. Pani się nie czuje w tej chwili Polką, pani się czuje reprezentantką Niemiec”.

Obrażona Thun wyszła wówczas ze studia.

Dziś w warszawskim sądzie odbyła się rozprawa w procesie Thun i Sakiewicza. Obie strony miały swoje argumenty, które wysłuchane zostały przez sąd. Zdecydował on, że wyrok ogłoszony zostanie za dwa tygodnie – 17 października o godzinie 8.45.

Polityk może powiedzieć, według pani Róży Thun, że ktoś jest podły, wredny, że jest kłamcą. To są słowa poniżające, a ja nie mam prawa postawić znaku zapytania wobec jej deklaracji przynależności do narodu? Naprawdę nie mam prawa? To jest równowaga stron? Pani Róża Thun może wykluczać ze wspólnoty Europejczyków, w tym często ze wspólnoty polskiej, a ja nie mogę stawiać zapytania czyjejś deklaracji? To jest równowaga? Koledzy pani Róży Thun mogą mnie nazywać na tej sali śmieciem? Pan Rabiej, kumpel pani Róży Thun, proponował po tym programie, że mnie pobije. Nie jestem strachliwy, czekałem, nie przyszedł, ale proponował

– mówił podczas rozprawy Sakiewicz.

M.in. do tej kwestii nawiązał również podczas dzisiejszego spotkania z członkami Klubu „Gazety Polskiej” w Białymstoku przypominając, że zdaniem Róży Thun wystarczy mieć polski paszport, by być Polakiem.

Natomiast według Sakiewicza bycie Polakiem to kwestia wyboru, nie paszportu. 

Można urodzić się w Polsce, a nie czuć się Polakiem. Nie wspierać swoimi czynami kraju

– mówił.

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” oraz „Gazety Polskiej Codziennie” nawiązał również do zbliżających się wyborów parlamentarnych wskazując na osobę mającą pomóc w docieraniu z większą energią do mieszkańców regionu – nową przewodniczącą Klubu „GP” w Białymstoku Annę Kamińską.

Kamińska zastąpiła na stanowisku Bożeną Janinę Korzińską, założycielkę klubu, która musiała zrezygnować z dalszej pracy ze względu na stan zdrowia. Tomasz Sakiewicz podziękował jej za dotychczasową owocną współpracę.

Zostałam szefową Klubu „GP” w Białymstoku i chcę jak najmocniej rozszerzyć jego działalność. Pragnę rozpropagować bliskie nam idee, wspierać i pracować dla dobra nie tylko Prawa i Sprawiedliwości, ale i całej ojczyzny

– mówi w rozmowie z Niezależna.pl Anna Kamińska.

W spotkaniu udział wziął również wiceminister Jarosław Zieliński, poseł PiS Jacek Żalek oraz wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Źródło: https://niezalezna.pl/291009-spotkanie-klubow-gp-w-bialymstoku-tomasz-sakiewicz-bycie-polakiem-tokwestia-wyboru

niezalezna_logo