6.10.2021r. Na spotkaniu on-line Gliwickiego Klubu Gazety Polskiej kol. Elżbieta Kotlarska zwróciła uwagę na artykuł Dariusza Jarosińskiego zamieszczony w miesięczniku „Nowe Państwo” (nr 9/2021 s.38-43) pokazujący sylwetkę poety , pisarza, publicysty, Jerzego Narbutta (12.10.1925 – 31.05.t2011), autora słów hymnu solidarności:
Solidarni, nasz jest ten dzień,
A jutro jest nieznane,
Lecz żyjmy tak, jak gdyby nasz był wiek;
Pod wolny kraj spokojnie kładź fundament. /…/
Został nazwany „Wielkim Zamilczanym” – a to co może najgorszego spotkać twórcę, to zamilczenie. To spotkało jego, bo „Nie Był zdolny do jakichkolwiek ustępstw życiowych z tymi, którzy walczyli z religią, Kościołem katolickim, którzy sprzeniewierzali się suwerennej Polsce. Nadal jest nieznany szerszej opinii publicznej.”
Urodził się 12 października 1925 roku w Warszawie, w rodzinie o kresowych tradycjach patriotycznych – jego dziadek Ferdynand był uczestnikiem Powstania Styczniowego. Narbutt studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego u prof. Władysława Tatarkiewicza. Większość życia spędził w Warszawie, gdzie przeżył i Wrzesień 1939 roku i Powstanie Warszawskie. Po 1945 roku przez sześć lat ukrywał się, zagrożony poborem do ludowego wojska ( mimo trapiących go od dzieciństwa chorób). Aresztowany i osadzony w więzieniu, wyszedł dzięki amnestii. W latach stanu wojennego ponownie ukrywał się, tym razem przed internowaniem,
W 1975r. Narbutt podpisał List 59 przeciwko wpisaniu do Konstytucji kierowniczej roli PZPR i wieczystego sojuszu z ZSRS. Założono mu więc sprawę operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Apostoł”.
Narbutt zdemaskował Jerzego Giedroycia, który na łamach „Kultury” czynił przygotowania do Okrągłego Stołu. Jednym ze współpracowników „Kultury” był Stefan Michnik, piszący pod pseudonimem Karol Szwedowicz.
Waldemar Łysiak pisał że on jest największym żyjącym polskim myślicielem oraz, że artykuły Narbutta nie straciły nic na aktualności, bo komunizm jest groźniejszy teraz niż 20 lat temu. Szczególne spustoszenie sieje w umysłach i duszach ludzi młodych.
Narbutta należało więc zamilczeć, bo był nazbyt patriotyczny.
Klub Gazety Polskiej Gliwice
