Tekst alternatywny

Duda nadchodzi

Duda nadchodzi

Co robi złodziej, żeby zmylić pościg i uciec z łupem? Woła: łapcie złodzieja. W ten sposób usiłuje odwrócić uwagę od siebie i skierować pościg w inną stronę. Co robią politycy, którzy przez lata tolerowali wyprowadzanie pieniędzy z Polski przez instytucje finansowe i wielkie sieci handlowe? Co  robi wymiar sprawiedliwości, który wycisza aferę Amber Gold i broni łapówkarzy, skazując Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA? Dlaczego w Polsce budowa kilometra autostrady jest najdroższa w Europie? Dlaczego uboga Polska posiada stadion, który po wybudowaniu okazał się najdroższą sportową budowlą na świecie? Co się dzieje z pieniędzmi na remonty kolei, na unowocześnienie armii, na rekompensaty dla rolników?

Dziś politycy rządowej koalicji rzekomo troszczą się o klientów SKOK-ów. Ale nie wyjaśniają dlaczego odpowiednie instytucje nie reagowały, gdy SKOK-i informowały o nieprawidłowościach w SKOK Wołomin. Czy to prawda, że SKOK Wołomin założyli ludzie wywodzący się z WSI? A dlaczego prezydent Komorowski mówi dziś, że likwidacja WSI była hańbą? Czy nic nie wie o publikacjach, w których opisano powiązania Informacji Wojskowej, następnie Wojskowej Służby Wewnętrznej, a potem Wojskowej Służby Informacyjnej (WSI), z sowieckim i rosyjskim wywiadem?

Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego Platformy, dwoi się i troi przed kamerami różnych telewizji, usiłując wplątać Andrzeja Dudę w „aferę” SKOK-ów. Grupiński siedzi w Sejmie w pierwszym rzędzie ław Platformy, razem ze Stefanem Niesiołowskim. Pokrzykują stamtąd, gdy coś w Sejmie dzieje się nie po myśli Platformy. Grupiński twierdzi, że Andrzej Duda powinien przerwać kampanię wyborczą i wytłumaczyć się, dlaczego w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego zajmował się ustawą o SKOK-ach. A może to prezydent Komorowski powinien przerwać kampanię i zawiesić swoją prezydenturę do czasu, aż nie wyjaśni, dlaczego nadal broni WSI?

Kampania wyborcza weszła w decydującą fazę. Komorowski jeździł do Tunisu, demonstrować przeciwko terroryzmowi, a media pokazywały jego rozbawioną minę. Czy rzeczywiście dla bezpieczeństwa Polski ważniejsza jest propagandowa walka z arabskimi szaleńcami, niż wsparcie dla napadniętej Ukrainy? Znowu gdzieś z kątów wyłażą rosyjscy agenci wpływu, pełno ich w telewizjach, niemal na każdy temat mają coś do powiedzenia. Chociaż niektórzy kandydaci na prezydenta powtarzają ich opinie (na przykład pani Ogórek, dzięki której SLD popełnia samobójstwo na naszych oczach), to rosyjska agentura dzielnie walczy o podtrzymanie obecnej władzy.

A władza się chwieje. Premier schowała się, żeby nie szkodzić kandydatowi Platformy, Tusk zniknął z polskich mediów, żeby sprawiać wrażenie, że ma jakieś poważne zajęcia w Europie. Ministrowie pochowali się w ministerstwach, żeby potem na nich nie zwalano winy za porażkę Komorowskiego, nawet posiedzenie Sejmu skrócono do dwóch dni, żeby ograniczyć okazje do wystąpień medialnych filarów Platformy: Niesiołowskiego, Sikorskiego, Kidawy-Błońskiej. W kancelarii prezydenta nastały czarne dni, wszyscy oskarżają się o błędy i coraz głupsze pomysły na promocję kandydata. Zaraz po Świętach Wielkanocy i po rocznicy smoleńskiej zacznie się ostatnia prosta kampanii. A wśród szeregowych pracowników obsługi Pałacu Namiestnikowskiego coraz częściej słychać wypowiadane przyciszonym głosem słowa otuchy: Duda nadchodzi.

Ryszard Terlecki  

Ryszard_Terlecki