Tekst alternatywny

Farbowane lisy

Takie tam… deliberacje…

Farbowane lisy

Kilka dni temu szef klubu PiS, prof. Ryszard Terlecki, ujawnił: „Do mnie przychodzą posłowie od Kukiza i aplikują o przyjęcie ich do klubu PiS. Nie podjęliśmy jeszcze takich decyzji”. I nie podejmujcie! Już dwa lata temu pisałem o tym, że panuje opinia, iż nie należy krytykować ugrupowania Pawła Kukiza, bo to przyszły koalicjant i w sytuacji zagrożenia większości sejmowej stanie po stronie dobrej zmiany. Stwierdziłem wtedy, że do niczego takiego nie dojdzie i posłowie z Kukiz’15 nigdy nie zdobędą się na poparcie ustaw reformujących Polskę. Miałem rację, bo przez cztery lata byli wierni słowom swojego wodza, który powiedział w jednym z wywiadów: „PiS na mnie szczególnie nie ma co liczyć. To partia bolszewicka”. Wspólnie z PO, PSL i Nowoczesną sprzeciwiali się jakimkolwiek zmianom, ciągle bredząc o partiokracji i JOW-ach. Sam Paweł Kukiz swoje mądrości dalej wygłasza przeważnie w programie Moniki Olejnik, która nie odrywając od niego wzroku, spija mu z ust każde słowo. I niech tak zostanie, za parę miesięcy nie będziemy musieli wysłuchiwać ludzi, którzy dla dalszych karier diametralnie zmieniają swoje poglądy.

Ryszard Kapuściński

Źródło: Gazeta Polska Codziennie