Takie… tam deliberacje…
On pójdzie na wybory, a Ty?
Obserwowałem tego typa podczas uroczystości na Krakowskim Przedmieściu, wtedy kiedy jeszcze stał Krzyż Pamięci i wtedy gdy go już nie było. Zwracał na siebie uwagę kretyńską i rozwrzeszczaną gębą. Zwykły przechodzień powiedział by – ot, miejscowy głupek. Jednak głupek zachowuje się inaczej. On natomiast zawsze był tam, gdzie były kamery. Znakomicie wpisywał się w stereotyp oszołoma spod krzyża. Odganialiśmy go, lub staraliśmy się go w jakiś sposób zasłonić. Nie podobało się to ludziom; myśleli, że jest jednym z nich, że może tylko nadmiernie się egzaltuje. Później w spocie PO pokazano jego wrzaskliwą gębę jako przykład „pisowskiego nienawistnika”. Całość opatrzono hasłem: „Oni pójdą na wybory, a Ty?”. Prawda wyszła na jaw kiedy z Palikotem i Kaliszem fetował uczestników Parady Równości. Stało się jasne, że to zwykły prowokator. Jednak to co ujawnił jeden z tygodników przechodzi wszystko do czego przyzwyczaiła nas obecna władza. Otóż okazało się, że ludzie związani ze sztabem Komorowskiego wynajęli go, żeby wywołał awanturę w otoczeniu Andrzeja Dudy. Zaplanowano, że sprowokuje bójkę i da się pobić. Po czymś takim… ech, ręce opadają.
Ryszard Kapuściński