Tekst alternatywny

Piotrków Tryb: Ataki na biuro poselskie

W kamienicy przy ul. Szewskiej w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie znajduje się biuro posła Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Wojciechowskiego i siedziba klubu „Gazety Polskiej”, od dłuższego czasu elewacja, drzwi i okno są zanieczyszczane przez nieznanych sprawców.

Z początku uznawano ten fakt za wybryk jakiegoś małolata. Jednak dziwnym zrządzeniem losu akty wandalizmu nasiliły się w czasie, kiedy na pobliskich ulicach zaczęły się demonstracje KOD i Obywateli RP wspieranych przez emerytowanych funkcjonariuszy resortu spraw wewnętrznych. Pracownikom biura nie pozostało nic innego jak zwrócić się o pomoc do policji. Patrole przyjeżdżały, funkcjonariusze sporządzali notatki i… sprawy umarzano ze względu na niewykrycie winowajcy.

Mijały tygodnie i miesiące. Najwyraźniej ze strony stróżów prawa nie było woli, aby pochylić się nad zapisem z kamer i opryszka złapać. Mundurowi ani ich przełożeni nie dostrzegli, że w ten sposób stworzyli przyzwolenie na zachowania daleko odbiegające od obowiązujących w społeczeństwie standardów.

Jednak ostatnio, kiedy drzwi kolejny raz zostały oplute, dyżurny z komendy policji skierował na miejsce dwuosobowy zespół składający się ze śledczego i technika kryminalistyki. Zostały pobrane próbki śliny, aby wyodrębnić z nich kod DNA. Obiecano także szczegółowo przejrzeć monitoring.

Tym razem działania policjantów wydawały się ukierunkowane na eliminację uciążliwości, a być może nawet zagrożenia. Rzecz bowiem w tym, że z punktu widzenia policji sprawa ma prawo wydawać się błaha, ale kiedy ma się w pamięci niedawne ataki na siedziby posłów PiS‑u w Nakle nad Notecią, Szczecinie i Warszawie, a także śmierć Marka Rosiaka w biurze poselskim w Łodzi, wykroczenie, którego dopuszczają się nieznani sprawcy w Piotrkowie Trybunalskim, nabiera zupełnie innego wymiaru.
Autor: Mariusz Baryła

Źródło: https://gpcodziennie.pl/88481-atakinabiuroposelskie.html