Tekst alternatywny

Relacja Klubu „GP” Dzierżoniów II – Spotkanie Klubów „GP” z Panem Ministrem Antonim Macierewiczem. Spała – 9.12.2017.

Relacja Klubu „GP” Dzierżoniów II – Spotkanie Klubów „GP” z  Panem Ministrem Antonim Macierewiczem. Spała – 9.12.2017.

 

– Mówię o tym, bo wielu sądzi, iż przeżywamy kryzys. My nie przeżywamy kryzysu. My przechodzimy do następnego fazy budowy siły narodowej. Tak trzeba patrzeć na obecne wydarzenia. One mogą się wydawać personalnie trudne i bywają trudne, ale zobaczcie z jaką klasą wszyscy aktorzy tych wydarzeń je przechodzą – tłumaczył minister Macierewicz. – Dlaczego? Nie dlatego, że nie mamy różnych poglądów. Mamy różne poglądy. Są spory.
– Ale dlatego, że wszyscy są świadomi, iż bez względu na własne uwarunkowania, najważniejsza jest niepodległa Polska. I dla niej będziemy wszyscy pracować do upadłego. Do ostatniego tchnienia. Cokolwiek się będzie działo i jakkolwiek się będzie działo, chcę żeby Państwo mieli tego świadomość. To nie jest dorobek naszego pokolenia. (…) Chcę abyście mieli świadomość, że w waszych rękach są marzenia wielu pokoleń Polaków. Nam jej nie wolno zmarnować za żadną cenę. Nie ma takiej ceny, jaką można zapłacić za zmarnowanie takiej szansy
– powiedział Antoni Macierewicz, na spotkaniu Klubów GP w Spale.

 

Po raz trzeci już w tym roku Kluby „GP” spotkały się w gościnnym Centralnym Ośrodku Sportu w Spale. Tym razem powodem zjazdu przedstawicieli Klubów z kraju i zagranicy była wizyta Pana Ministra Antoniego Macierewicza. Spotkanie zaplanowane na sto osób zgromadziło około …pięciuset uczestników. Pan Antoni jak zwykle tryskał energią i dowcipem. Rozpoczął swoje wystąpienie od rysu historycznego, od przypomnienia fundamentów polskich obowiązków i zasad wobec Ojczyzny i rodaków. Jakże potrzebne jest głośne artykułowanie znanych prawd pokazywała reakcja uczestników, który co chwile oklaskami przerywali wystąpienie Pana Ministra. A przecież uczestnicy to w większości ludzie przekonani do polskich racji, od lat pracujący nad odbudową świadomości i pamięci historycznej Polaków. Następnie Pan Minister przeszedł do omówienia najnowszych ustaleń tzw. „komisji smoleńskiej”. W przeddzień kolejnego 10-tego przedstawione informacje robiły szczególnie duże wrażenie. Wynika z nich przerażająca prawda, że cała narracja po tragedii została przez liderów PO starannie zaplanowana, opisana i wprowadzona do medialnego obiegu. Skala kłamstw i mataczenia tzw. „komisji Millera” a potem „komisji Laska” wprawiają w osłupienie i wywołują zrozumiały gniew. Obie „komisje” nie służyły bowiem do jakiegokolwiek wyjaśniania okoliczności tragedii, wręcz przeciwnie – zostały powołane do opracowania kłamliwej i haniebnej teorii o winie polskich pilotów i „pijanym generale w kokpicie samolotu”. Kłamstwa te, powielane potem w me(n)diach przyniosły zaplanowany skutek – podzieliły Polaków a wielu porządnym ludziom zrobiły z mózgu kisiel. Kiedy odsłuchiwaliśmy słowa „ekspertów” Millera, którzy amerykański raport wprost mówiący o dwóch wielkich ogniskach wybuchów na ziemi (o średnicy 9 i 14 metrów) zamienili w dyskusji w czasie posiłku w – „ogniska pożarów bez żadnych średnic, bo tak jest estetyczniej!!!” to dopiero wtedy łatwiej jest zrozumieć falę obelg i pomówień, które przez lata dotykają Pana Ministra i prawdziwych ekspertów , badających katastrofę. „Smoleński hejt” można zrozumieć kiedy pokazane zostały dokumenty „prac” tzw. „zespołu Edmunda Klicha”, który od kwietnia do sierpnia 2010 roku przebywał w Smoleńsku i nie został przez Rosjan dopuszczony do żadnych badań i ustaleń! Strona rosyjska nie przekazała też „polskim ekspertom” żadnych własnych analiz oraz wyników badań w tym czasie, ustnie powiedziano tylko Klichowi, że takie wyniki kiedyś będą. Mimo, iż Klich i jego „eksperci” nie dotknęli w Smoleńsku niczego i tak to opisali w raporcie do PKBWL Millera to – już w kraju – z niczego właściwie wyciągnęli wnioski o winie pilotów, pijanym generale, zejściu poniżej bezpiecznego pułapu, pancernej brzozie itd. Tymi kłamstwami ekipa Tuska, Komorowskiego, Kopacz, Sikorskiego czy Arabskiego karmiła Polaków przez lata. Pamiętamy wszyscy mądrzących się „ekspertów” i „autorytety lotnicze”, pamiętamy butę tzw. „wojskowych” prokuratorów, pastwiących się nad rodzinami ofiar. Dziś znamy już przerażającą skalę zaniedbań i bałaganu związanego z pochówkiem smoleńskich ofiar, wiemy jak „profesjonalnie” Rosjanie dokonywali sekcji zwłok. I co? Ano nic – Kopacz bryluje nadal w Sejmie, Klich czy Tusk w Brukseli. Ale czas ich politycznej i karnej odpowiedzialności nadchodzi. Ten rechot Komorowskiego, Tuska i Sikorskiego na Okęciu , gdy przylatywały smoleńskie trumny, lepiej niż prokuratorskie akta wskazuje zleceniodawców o organizatorów zamachu na polskiego prezydenta i towarzyszące mu osoby. Pan Minister nie przedstawiał faktów słowami, słuchaliśmy taśm z posiedzeń „komisji” Millera, rozpoznawaliśmy głosy konkretnych osób, czytaliśmy skany dokumentów, podpisanych przez konkretne osoby! Te kłamstwa, zaplanowane i omówione są utrwalone na nośnikach i opisane w oficjalnych dokumentach – przerażające to wszystko! Tak – „zdawała egzamin” III RP – państwo z dykty…

Na zakończenie spotkania Pan Antoni odpowiadał na pytania oraz otrzymał wiele prezentów, świadczących o poparciu i docenieniu jego pracy dla Polski i Polaków.

Cieszę się, że nasza klubowa czwórka – Zdzisiu, Zbyszek, Janek i ja – była w tym dniu w Spale.

Janusz Maniecki, przewodniczący Klubu GP Dzierżoniów II.

Spala Dzierzoniów II (1) Spala Dzierzoniów II (2) Spala Dzierzoniów II (3) Spala Dzierzoniów II (4) Spala Dzierzoniów II (5) Spala Dzierzoniów II (6)