TYDZIEŃ W KLUBACH „GAZETY POLSKIEJ” | 07.06.2023 r.
W ośrodku Centro Mariapoli Internazionale w Castel Gandolfo odbył się VII Zjazd Klubów Europy Zachodniej.
Pierwszym gościem zjazdu był Gian Luigi Ferretti, dyrektor ds. stosunków międzynarodowych włoskiego chrześcijańskiego związku zawodowego UGL. W swoim wystąpieniu mówił o dobrych stosunkach polsko-włoskich, opartych na wierze i miłości do ojczyzny, wskazywał, że premier Włoch Giorgia Meloni zawsze ciepło wypowiada się o Polsce. Kolejnym gościem był ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski. Jak czytamy na portalu niezalezna.pl: „Ambasador Adam Kwiatkowski podkreślał, że od 13 lat w różnych rolach uczestniczy w spotkaniach z członkami Klubów »Gazety Polskiej«. Również wspomniał o roli św. Jana Pawła II. Jak wskazał, ambasadorowie różnych państw mówią o Janie Pawle II »nasz papież«. – Jan Paweł II spowodował tę sytuację, że my możemy działać, spotykać się, spowodował, że Polska ma ambasadę przy Stolicy Apostolskiej. Musimy sobie uświadamiać, że świat się zmienił dzięki Janowi Pawłowi II – powiedział Kwiatkowski”.
Podczas zjazdu odbył się również panel, w którym uczestniczyli: Jan Badowski – z Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą, Jarosław Krajewski – poseł Prawa i Sprawiedliwości na sejm, oraz dziennikarze Strefy Wolnego Słowa: Tomasz Sakiewicz – redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, Adrian Stankowski – redaktor naczelny portalu GPCodziennie. pl, Piotr Lisiewicz – redaktor „Gazety Polskiej”, prof. Piotr Grochmalski – ekspert ds. geopolitycznych z Akademii Sztuki Wojennej, i Jan Przemyłski – redaktor „Gazety Polskiej”.
Gościem specjalnym panelu dziennikarsko-eksperckiego był Jan Badowski. Podkreślił on, że potencjał demograficzny Polonii i Polaków na Wschodzie powinien być wykorzystany.
Poseł PiS Jarosław Krajewski powiedział: „Jeżeli rozmawiamy z Polakami w innych państwach Europy czy z USA, to zawsze pada pytanie, czy Polska jest dziś bezpieczna. Niemcy chcą odgrywać najważniejszą rolę w UE, ale patrząc na ich rolę w NATO, to musimy zdawać sobie sprawę, że nawet w momencie przewartościowania istnieją siły polityczne w Niemczech, które są zainteresowane powrotem do interesów z Rosją”. Poseł PiS mówił też o integrowaniu Polaków na całym świecie, apelował, by Polonia wzięła licznie udział w jesiennych wyborach parlamentarnych. Na koniec pierwszego dnia zjazdu odbył się pokaz filmu „Monte Cassino – ostatni rozdział” w reżyserii i narracji pisarza i publicysty Tomasza Łysiaka.
W drugim dniu VII Zjazdu Klubów „GP” Europy Zachodniej uczestnicy wydarzenia udali się na wycieczkę do klasztoru na Monte Cassino, a także odwiedzili Polski Cmentarz Wojenny w tym miejscu oraz wzgórze 593, z którego polskie oddziały przeprowadziły atak na pozycje niemieckie. O heroizmie naszych rodaków opowiadali klubowiczom red. Tomasz Łysiak oraz ks. Łukasz Kotarba, dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie. Jak czytamy na portalu niezalezna.pl: „Poprzez kontakt czytelników z dziennikarzami, którzy na co dzień piszą w naszych mediach, tworzymy więź i wspólnotę. Na tych spotkaniach dzieją się rzeczy bardzo ważne. Rozumiemy się wzajemnie, czujemy, żartujemy między sobą. Drugą istotną rzeczą jest to, że tę wspólnotę tworzymy na bazie wspólnego doświadczania piękna naszej historii. Byliśmy pod Monte Cassino, złożyliśmy kwiaty na polskim cmentarzu, poszliśmy szlakiem bojowym 2. Korpusu Polskiego. Wszyscy przeżyliśmy coś razem, wzruszaliśmy się. Takie momenty są bezcenne i to one nas cementują” – powiedział red. Tomasz Łysiak. Z kolei ks. Kotarba podkreślił, że takie spotkania mają ogromny walor edukacyjny. „Uzmysławiają nam, jak wielką ofiarę złożyli ci, którzy polegli za wolność ojczyzny. Za to, aby Polska mogła istnieć nie tylko na mapach, ale też w sercu każdego z nas. Po drugie, ogromnie ważne jest przesłanie, z którym ci żołnierze szli na bitwę. Oni walczyli za nasz kraj, za Boga, za swoich przyjaciół, potomków i za samych siebie. To bardzo istotne” – mówił ks. Kotarba. W trzecim dniu zjazdu klubowicze uczestniczyli w uroczystej Mszy św. oraz zwiedzili Ogrody Papieskie w Castel Gandolfo.
Słowa do uczestników wydarzenia przekazał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Szanowny Pan
Ryszard Kapuściński
Prezes Klubów „Gazety Polskiej”
Szanowny Pan
Aleksander Nowak
Przewodniczący Klubu „Gazety Polskiej” w Rzymie
Jest mi niezmiernie milo, że mogę skierować do Państwa te kilka słów na tę jakże wspaniałą okoliczność, jaką jest Forum Klubów „Gazety Polskiej” Europy Zachodniej.
Ogromnie się z tego wydarzenia cieszę, bo w tej wielkiej i ważkiej debacie, która za sprawą Klubów toczy się jak Polska długa i szeroka, nie mogło przecież zabraknąć Państwa głosu, Państwa refleksji, Państwa perspektywy – wzbogaconego o doświadczenia życia na obczyźnie spojrzenia na polskie sprawy z pewnej odległości. Odległości właśnie, a nie dystansu, bo przecież – co szczególnie mocno odczuwam – tworzymy wspólnotę podzielającą te same fundamentalne wartości, złączoną podobnym sposobem postrzegania i przeżywania Świata oraz troszczącą się o to, by w Ojczyźnie dobrze się działo. Jednoczy nas przywiązanie do tego, co stanowi o polskości, a więc do języka, tradycji, kultury oraz konstytutywnych dla polskiej tożsamości ideałów i wartości.
Jesteście Państwo dowodem na to, Polska jest tam, gdzie ludzkie serca biją po polsku. I za to pragnę Państwu z całego serca podziękować. Proszę przyjąć wyrazy mojej ogromnej wdzięczności za wszystko, co uczyniliście i co czynicie dla Polski, za Wasze, Drodzy Przyjaciele, wieloletnie wysiłki i starania na rzecz dobra wspólnego, za ofiarną i wytrwałą pracę w dziele budowania Rzeczypospolitej naszych marzeń oraz za dawanie świadectwa wartościom fundamentalnym dla naszego kręgu kulturowego oraz naszej narodowej tożsamości.
Osobne wyrazy wdzięczności chciałbym złożyć za Państwa wytrwałe działania na niwie upamiętniania Tragedii Smoleńskiej i jej Ofiar oraz na polu zmagań o pełną prawdę o niej i towarzyszących jej okolicznościach. Jednym słowem: za to, że Polska zawsze mogła na Was liczyć.
Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele!
Życie wspólnotowe ma też swój wymiar praktyczny, materialny. Ten sposób myślenia wyraża się, więc w działaniach mających wzmocnić spójność społeczną, a przez to i nasze państwo, naszą „rzecz wspólną”, bo to w istocie oznacza słowo Rzeczpospolita. Mam tu na myśli różne polityki służące – mówiąc najogólniej – nieustannemu podnoszeniu jakości i poziomu życia polskich rodzin oraz temu, by ze wzrostu gospodarczego korzystało jak najwięcej Polek i Polaków. Chcemy zapewnić wszystkim obywatelom państwa polskiego, bez względu na miejsce urodzenia czy zamieszkania, te same warunki życiowego startu oraz możliwości samorealizacji w różnych dziedzinach. To, rzecz jasna, oznacza likwidowanie różnic pomiędzy największymi ośrodkami a resztą Polski oraz między poszczególnymi regionami naszego kraju.
Prawdziwe myślenie wspólnotowe wyraża się też w trosce o to, by Polska mogła się spokojnie rozwijać, by prowadziła politykę, tak wewnętrzną, jak i zewnętrzną, służącą polskiej racji stanu i naszemu interesowi narodowemu. Ale jak dobrze wiemy, te nasze dążenia do zbudowania Rzeczypospolitej na miarę naszych pragnień i aspiracji nie wszystkim są w smak. Różne zagraniczne ośrodki z Berlinem na czele, wspierane przez polskie kompradorskie środowiska, chciałyby zawrócić nasz kraj z drogi wybijania się na polityczną i gospodarczą niezależność, zawęzić nasze perspektywy rozwojowe. Jakby tego było mało, europejski główny nurt liberalno-lewicowy marzy o unicestwieniu starego świata, a więc także naszej tożsamości i pamięci zbiorowej, oraz wykuciu nowego człowieka i nowego społeczeństwa.
Na tyle, na ile możemy, dajemy tym tendencjom odpór. A jeśli chcemy dalej stawiać im w miarę skutecznie czoła, musimy wygrać jesienne wybory. Polska bardzo potrzebuje Państwa dalszego, jeszcze większego zaangażowania, i o nie też pragnę Was, Drodzy Wypróbowani Przyjaciele, jak najgoręcej prosić. Rzeczpospolita nie może sobie bowiem pozwolić na to, by obóz patriotyczny te wybory przegrał. Rządy wygłodzonej i żądnej rewanżu na wszystkich możliwych polach totalnej opozycji mogą oznaczać tylko jedno: finis Poloniae.
Pragnę życzyć Państwu i Polsce, by te nadzieje obozu liberalno-lewicowego okazały się płonne, byśmy dalej mogli kroczyć drogą budowy i umacniania suwerennej duchem, silnej gospodarką, bezpiecznej, zasobnej, sprawiedliwej i solidarnej Ojczyzny. Proszę przyjąć moje najserdeczniejsze pozdrowienia!
Z wyrazami szacunku
Jarosław Kaczyński
Ryszard Kapuściński