Tekst alternatywny

Upadek Wicepremiera

Wrzutka

Upadek Wicepremiera

Królewskie miasto Kraków najwyraźniej nie ma szczęścia do polityków. Jeden z najzdolniejszych, Jan Maria Rokita, od lat jest jedynie wziętym publicystą, a drugi – Jarosław Gowin – dokonał właśnie ostatecznego kroku w kierunku samounicestwienia. Dodajmy, wiele wskazuje, że na własną prośbę. Do roli męża stanu, a może i męża opatrznościowego predestynowało go wiele. Doskonałe wykształcenie, ceniona publicystyka i osobista sympatia, jaką się cieszył. Nie brakowało mu odwagi, zwłaszcza gdy w roku 2013 rzucił rękawicę Donaldowi Tuskowi, ubiegając się o szefostwo PO, która właśnie zaczęła skręcać w lewo. Dalsze kroki przedwcześnie posiwiałego polityka wydawały się konsekwentne, choć musiał powstać szereg tworów, których nazwy dawno zapomniano (Polska Razem, Sprawiedliwa Polska), zanim jako Porozumienie Prawicy porozumiał się w końcu z PiS-em. W wyborach 2015 roku dało mu to fotel wicepremiera. Kapitałem była własna popularność, podlegająca jednak nieustannej erozji – 160 tysięcy głosów w roku 2007 i dziesięć razy mniej w 2019. Kiedy Gowin, który mógł być liderem liberalnego skrzydła Zjednoczonej Prawicy i wpływać na ostateczny kształt polityki, popełnił decydujący błąd? Nie wiem. Ministrem nauki i wicepremierem okazał się słabym, co gorsza, stracił zaufanie Jarosława Kaczyńskiego. Storpedowanie wyborów kopertowych w 2020 roku było poważnym błędem, choć – wydawało się – naprawialnym. Mimo kuszenia przez opozycję nie zdecydował się zagrać o całą pulę, o fotel marszałka Sejmu czy też „premiera technicznego”. Jednak wydaje się, że cały rok tego żałował, jakby nie widząc, że ostatnie aktywa wypadają mu z rąk, posłowie odchodzą, a jego zastępca Bielan tworzy konkurencyjne ugrupowanie. W godzinie próby został praktycznie sam, z paroma akolitami, bez szans na rolę choćby języczka u wagi. Co mu zostaje? Hołd lenny złożony Tuskowi, rola piątego koła w furmance Kosiniaka- Kamysza, etat intelektualnej przystawki u Hołowni? Po raz kolejny krakowska inteligenckość okazała się nieprzekraczalną przeszkodą dla Hamleta z Galicji. I tyle!

Marcin Wolski

albicla.com/MarcinWolski

źródło: Gazeta Polska | www.gazetapolska.pl