Tekst alternatywny

Globalne Klimakterium

Wrzutka

Globalne Klimakterium

Nie jestem ekspertem, aby rozstrzygać, czy globalne ocieplenie w ogóle nam zagraża. Sporo naukowców twierdzi, że zmiany klimatu są w minimalnym stopniu zależne od człowieka, i tak jak nie miał on wpływu na to, że X stulecie było epoką ocieplenia (Grenlandia była wtedy zielona), a w XVII wieku nastały wielkie mrozy (aż Bałtyk zamarzał), tak niewiele może pomóc czy zaszkodzić dziś. Bardziej interesuje mnie fenomen zbiorowego obłędu, który na Zachodzie stał się nową, świecką formą religii, a jej kapłani w sposób coraz bardziej szalony chcą walczyć z emisją CO2, likwidując na przykład w krótkim czasie samochody spalinowe. Największym przegranym, jak sądzę, okażą się Stany Zjednoczone, których zielona polityka Bidena musi w błyskawicznym tempie przynieść przegraną w wyścigu z Chinami. Co do samej gry z dwutlenkiem węgla zastanawiam się, dlaczego tak wiele miejsca zajmuje walka z jego emisją, a tak mało kwestia absorpcji? Gdzie ambitne plany odbudowy lasów tropikalnych czy np. zalesienia Sahary? Czemu zamiast zmniejszać pogłowie pierdzących krów, nie ograniczyć masowej produkcji miliardów rzeczy zbędnych i skoncentrować się na produktach trwałych, wieloletnich, naprawialnych? Ile par butów czy koszul na grzbiet tak naprawdę potrzebuje człowiek? Co bardziej szkodzi: samochody czy jednorazowe opakowania? Lęki przed masowym bezrobociem łatwo uśmierzy wizja milionów, ba – miliardów ludzi zatrudnionych w usługach: szewców, krawców, mechaników, przywracając relacjom międzyludzkim bardziej człowieczy wymiar. Świat ma rzeczywiście sporo kłopotów, choćby zatruwanie mórz metalami ciężkimi czy odpadami atomowymi, niebezpieczeństwa masowych migracji i nieuchronnego zderzenia cywilizacji, połączonego z upadkiem Zachodu z powodu podcinania korzeni, na których wyrósł. Dlatego wywalanie miliardów na coś tak niepewnego i bezsensownego przypomina jedynie pudrowanie trupa zamiast próby reanimowania go, kiedy dawał jeszcze oznaki życia.

Marcin Wolski

albicla.com/MarcinWolski