Tekst alternatywny

Kaleta na manifestacji Klubów GP: Przede wszystkim nie pozwólmy eksperymentować na Polsce


Ten okrzyk jest niezwykle istotny, ponieważ niektórzy próbują nam wmówić, że to kto mówi „Tu jest Polska” nie szanuje Unii Europejskiej, ale my ją szanujemy, my w Europie jesteśmy od tysiąca lat. W wielu sprawach Unia Europejska i narody Europy mogą się od Polaków uczyć tolerancji, poszanowania, demokracji, tradycji, życia w tych wartościach, ale próbuje nam się w mówić, że mówienie „Tu jest Polska” jest jakimś brakiem postępu – powiedział podczas manifestacji „Nie wygasicie Polski” Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości. „Przede wszystkim nie pozwólmy eksperymentować na Polsce” – zaznaczył.

Dziś w samo południe rozpoczęła się pod hasłem: „Nie wygasicie Polski” manifestacja Klubów „Gazety Polskiej” przed Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej przy ul. Jasnej 14/16A w Warszawie.

Kluby „Gazety Polskiej” przekazały dziś przedstawicielom Komisji Europejskiej petycję zawierającą sprzeciw wobec zamknięcia elektrowni Turów na Dolnym Śląsku.

Podczas manifestacji głos zabrał poseł na Sejm, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Bardzo dziękuję Klubom Gazety Polskiej, panu Adamowi Borowskiemu, że możemy się tu spotkać z wiadomych powodów, Liczebnie ta możliwość jest ograniczona, natomiast sprawa jest bardzo ważna i historyczna – można nawet powiedzieć – rozpoczął Sebastian Kaleta.

Poseł podał, że w ostatnich miesiącach widzimy postępującą agresję polityczną Unii Europejskiej wobec Polski. „Należy sobie zadać kilka podstawowych pytań, dlaczego tak się dzieje oraz co powinniśmy zrobić żeby obronić polską suwerenność”.

W ubiegłym roku bardzo głośno mówiliśmy i walczyliśmy mówiąc o tym, że Unia Europejska czeka tylko by przystąpić do ofensywy wobec Polski. Ubierali się pod płaszczyk tka zwanej praworządności, że Polska dokonując takich, a nie innych wyborów, że Polacy dokonując takich a nie innych wyborów de facto proponując zmiany, których Polacy oczekują, łamią jakieś mityczne zasady, które rzekomo obowiązują w całej Unii Europejskiej

– mówił polityk.

Wykorzystywanie praworządności

Mówiliśmy w ubiegłym roku, że to jest tylko przygrywka, przygrywka do tego, żeby wytrychu praworządności zacząć w innych sprawach wywierać na Polskę pozaprawny nacisk. Żeby Polacy nie mogli rządzić we własnym kraju, zgodzie ze swoją konstytucją, w taki sposób w jaki w demokratycznych wyborach dokonają decyzji” – pokreślił wiceminister.

Wczoraj nam mówili, że nie możemy wybierać sędziów w Polsce tak jak chcemy, tak jak pozwala nam konstytucja, tak jak chcemy w programach wyborczych, w ustawach, które są zgodne z konstytucją. Niektórzy mówili „szanujcie prawo europejskie”. Co się działo? Mówiliśmy, że w Hiszpanii jest tak samo, w Niemczech politycy wybierają sędziów, nie Polskę obowiązują w tym zakresie inne standardy. I co się dzieje dzisiaj, już nie chodzi o żadne sądy. Chodzi o to, żeby Polacy byli pozbawieni źródeł energii, żebyśmy płacili za prąd najdrożej w Europie bo inni nie mają węgla, mają inne zasoby, mają elektrownie atomowe. My mamy węgiel. Dlaczego Turów jest taką przeszkodą? Wybrali sobie po raz kolejny wymówkę, by wywierać nacisk na Polskę by ulegała, pomimo tego, że nie mają ku temu prawa. Dlaczego Niemcy mogą wydobywać węgiel, wydobywają węgiel na potęgę ciągle budują nowe kopalnie, nowe elektrownie, a Polakom nie wolno. Dlaczego Czesi mają tyle kopalni i mogą to robić, a Polsce nie wolno

– wyjaśnił Kaleta.

„Nie wiem czy państwo macie świadomość, to co pani Rosario De Lapuerta robi wobec Polski w ostatnich miesiącach jednoosobowo. Gdyby ktoś wam próbował wmówić, że takie są traktaty, takie jest prawo unijne – kłamie. Dlaczego?” – pytał.

Ponieważ nigdy wcześniej w historii Unii Europejskiej TSUE nie posunął się tak daleko w stosunku do państwa członkowskiego. Zanim jakiekolwiek decyzje w zakresie jakichkolwiek środków tymczasowych, kar finansowych podejmował miały lata sporów. A w Polsce wystarczy złożyć jeden wniosek, pyk pani Rosario De Lapuerta czeka aby podpisać dokument. Nie możemy ulec, musimy jako Polacy się obudzić. Musimy zrozumieć, że dzisiaj toczy się walka o naszą suwerenność. To jest może przewrotne to o czym powiedziałem, że musimy się obudzić, ponieważ wydaje się, że przecież państwo wybieracie w wyborach władzę, macie wobec tejże władzy oczekiwanie. Ta władza realizuje program. Oczekujecie od tej wadzy, żeby broniła suwerenności – ona właśnie to robi. Natomiast ta władza, Ci ludzie których wybraliście, również potrzebują waszego wsparcia. Musimy pokazać Brukseli że tu jest Polska

– powiedział wiceminister.

Tu jest Polska

Zgromadzeni na manifestacji ludzie zaczęli skandować hasło „Tu jest Polska”.

Ten okrzyk jest niezwykle istotny, ponieważ niektórzy próbują nam wmówić, że to kto mówi „Tu jest Polska” nie szanuje Unii Europejskiej, ale my ją szanujemy,  my w Europie jesteśmy od tysiąca lat. W wielu sprawach Unia Europejska i narody Europy mogą się od Polaków uczyć tolerancji, poszanowania, demokracji, tradycji, życia w tych wartościach, ale próbuje nam się w mówić, że mówienie „Tu jest Polska” jest jakimś brakiem postępu

– mówił wiceminister.

Zaznaczył, że my szanujemy swoje członkostwo w UE. „Ale niech Unia Europejska zacznie szanować Polskę, jako państwo, jako pełnoprawnego członka tej organizacji. I przede wszystkim nie pozwólmy eksperymentować na Polsce. Dzisiaj obserwujemy eksperyment na Polsce z tego powodu że Eurokraci wiedzą, że traktatów nie zmienią, nie wprowadzą państwa europejskiego. Próbują wprowadzać państwo europejskie tylnymi drzwiami, najpierw chcą sobie stworzyć posłuszną kolonię, która będzie słuchała każdego polecenia. I mają niestety w Polsce swoich przyjaciół, którzy nie rozumieją tego, którzy lepiej czują się w Brukseli, niż w Warszawie. Ale musimy też innym narodom europejskim pokazać, że są granice prawa, są granice prawa wyznaczone polską konstytucją. Mamy swoje zobowiązania i nie pozwolimy ich łamać. To jest bardzo ważne, byśmy głośno o tym mówili” – zakończył poseł.

źródło: https://niezalezna.pl/413206-kaleta-na-manifestacji-klubow-gp-przede-wszystkim-nie-pozwolmy-eksperymentowac-na-polscewww.niezalezna.pl