W stadninie koni w Kierzbuniu niedaleko Barczewa odbył się Piknik Kawaleryjski i Rajd Konny im. pułkownika Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Była to IX edycja tej patriotycznej imprezy, która kultywuje pamięć o Żołnierzach Wyklętych.
Wydarzenie promuje również tradycje kawaleryjskie. Jednym z ważnych elementów tego wydarzenia jest Memoriał płk. Łupaszki.
Jest on rozgrywany jako zawody kawaleryjskie. W jednym przejeździe zawodnicy muszą pokonać cztery próby: skoku przez przeszkody terenowe, strzelanie z konia w galopie z broni, próbę szabli oraz lancy.
– opowiada Lucyna Ciesielska, prezes Fundacji Stadniny Koni Kierzbuń.
O oprawę merytoryczną imprezy dbają historycy IPN. Prelekcję poświęconą płk. Zygmuntowi Szendzielarzowi „Łupaszce” wygłosił prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Widzę tutaj ogromną liczbę ludzi, która w sposób absolutnie wyjątkowy, z zachowaniem tradycji kawaleryjskiej, tak bliskiej sercu każdego Polaka, uczestniczy w zachowaniu pamięci o polskim bohaterze. Bo takim człowiekiem był major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko” – kontynuował Pan Profesor.
W Pikniku Kawaleryjskim uczestniczą m.in. członkowie okręgu warmińsko-mazurskiego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Jesteśmy z mężem rodziną dwóch Żołnierzy Wyklętych i właśnie dlatego tu jesteśmy. Dla kultywowania więzi i tradycji rodzinnych. Uważamy też, że każda impreza pozwalająca na rozpropagowanie wiedzy o Żołnierzach Wyklętych jest potrzebna – oznajmiła z dumą Aneta Duda-Bejnarowicz.
Sformułowanie „Żołnierze Wyklęci” powstało w 1993 roku. Po raz pierwszy użyto go w tytule wystawy „Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r.”, zorganizowanej przez Ligę Republikańską na Uniwersytecie Warszawskim. Jego autorem był Leszek Żebrowski.
Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120-180 tysięcy. Większość akcji oddziałów podziemia antykomunistycznego było wymierzonych w oddziały zbrojne UB, KBW czy MO. Podziemie niepodległościowe aktywnie działało też na Kresach Wschodnich, szczególnie na ziemi grodzieńskiej, nowogródzkiej i wileńskiej.
Klub Gazety Polskiej OLSZTYN na tak pięknym historycznie, zorganizował i przeprowadził zawody strzeleckie. Przygotowaliśmy również, atrakcje manualne dla dzieci. Udało nam się zebrać również, podczas imprezy, fundusze na żywność dla koni. Z tego cieszymy się najbardziej.
Atmosfera była cudowna.
To zaszczyt, wielki zaszczyt dla Klubu Gazety Polskiej OLSZTYN, wspierać Najpiękniejszą Stadninę Kierzbuń. Musimy mieć wszyscy, Patriotki i Patrioci, na szczególnej uwadze fakt, że koalicja 13 grudnia, nie przyznała Stadninie dofinansowania.
Pułkownik Łupaszaka, już tyle lat nie żyje, a dalej się go boją – dodała Pani Lucyna, Organizatorka, tych niezapomnianych, jakże ważnych dla Polski chwil. Zwłaszcza w okresie, kiedy, dochodzi do prób, niszczenia historii Polski.
Cześć i Chwała Bohaterom.
Piotr Bieranowski