Takie tam… deliberacje…
Zmiany w Hiszpanii
Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza, kierowana przez premiera Pedro Sancheza, przegrała wybory do władz regionalnych i samorządowych. W największych miastach Hiszpanii władzę sprawują lewacy wywodzący się z partii Podemos, która w wyborach do PE weszła w koalicję z trockistowską Lewicą Antykapitalistyczną. Sanchez w związku z zaskakującą porażką ogłosił, że rozwiązuje parlament i zarządza wybory 23 lipca. Europa, przyzwyczajona do rządów socjalistów, które trwają od prawie 40 lat, nie spodziewała się, że wkrótce do władzy może dojść ugrupowanie, które za priorytet stawia sobie wartości chrześcijańskie, sprzeciwia się eksperymentowaniu z rodziną, nie akceptuje małżeństw homoseksualnych. Tą partią jest konserwatywny VOX, który uplasował się na trzecim miejscu, a jego przywódca Santiago Abasca, naśladując Donalda Trumpa, głosi hasło „Najpierw Hiszpanie”. W Madrycie, dziękując Morawieckiemu, powiedział m.in.: „Gdybym nie urodził się Hiszpanem, chciałbym być Polakiem. Jak nie podziwiać narodu, który pomógł w obronie Europy w 1683 r., który pokonał nazistowski i komunistyczny totalitaryzm, którego syn doszedł do świętości? Nasz kochany papież Jan Paweł II, który tak kochał Hiszpanię”.